Urban go pominął. To mówi o Polaku klubowy trener

Getty Images / Beata Zawrzel / Jan Urban
Getty Images / Beata Zawrzel / Jan Urban

Bartosz Bereszyński nie znalazł uznania w oczach Jana Urbana i po raz kolejny nie został powołany na zgrupowanie reprezentacji Polski. Stało się tak mimo ciepłych słów, jakie w kierunku obrońcy wypowiedział jego klubowy trener, Filippo Inzaghi.

Odkąd Jan Urban został selekcjonerem reprezentacji Polski, Bartosz Bereszyński jeszcze ani razu nie otrzymał powołania na zgrupowanie kadry. Nie wydarzyło się to także w listopadzie, choć w ostatnich tygodniach obrońca zaczął wychodzić na prostą.

Po tym, jak przez blisko dwa miesiące znajdował się na bezrobociu, w końcu znalazł klub. Trafił do Serie B, a dokładniej do US Palermo. Do tej pory Bereszyński rozegrał pięć spotkań, a w ostatnim meczu wyszedł nawet w podstawowym składzie.

ZOBACZ WIDEO: Był centymetry od pustej bramki. Nie uwierzysz, co zrobił

33-latek pozostawia po sobie dobre wrażenie. Z jego postawy zadowolony jest trener Palermy, Filippo Inzaghi, który na ostatniej konferencji prasowej nie szczędził słów pochwał w kierunku byłego reprezentanta Polski.

- Kilka lat temu zdobył Scudetto (mistrzostwo Włoch, przyp. red.), a jego obecność u nas jest bardzo ważna. Wiem, że będę miał w nim dodatkowego zawodnika, który jest naprawdę kluczowy dla drużyny - przyznał.

Choć Bereszyński jest chwalony przez swojego klubowego trenera, to jednak w dalszym ciągu nie starcza to na powołanie do reprezentacji. Pod koniec października w rozmowie z TVP Sport wyznał, że w dalszym ciągu myśli o powrocie do kadry.

- Kilkukrotnie rozmawiałem z selekcjonerem. (...) Oczywiście, że chcę znów grać w reprezentacji, chcę wrócić do regularnych meczów czy w kadrze, czy w Palermo. Zdaję sobie sprawę, że droga do reprezentacji wiedzie tylko przez regularną grę w klubie - mówił.

Przypomnijmy, że w listopadzie reprezentację Polski czekają dwa spotkania w eliminacjach do mistrzostw świata - najpierw z Holandią (14.11), a następnie na Malcie (17.11).

Komentarze (2)
avatar
Zeitgeist
8.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby byl dobry, to by gral w Serie A. Kilka lat temu, to i Krychowiak byl dobry. 
avatar
Zeitgeist
8.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przepraszam, 33letni zawodnik, nie pierwszej mlodosci, nie lapie sie do podstawowego skladu drugoligowej druzyny, po wejsciu w ostatnim meczu do pierwszego skladu, ma powodowac powolanie do re Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści