Ależ niespodzianka. Bayern stracił punkty

PAP/EPA / Filip Singer / Na zdjęciu: piłkarze 1.FC Unionu Berlin i Bayernu Monachium
PAP/EPA / Filip Singer / Na zdjęciu: piłkarze 1.FC Unionu Berlin i Bayernu Monachium

Niewiele zabrakło, by Bayern Monachium przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. W 10. kolejce mistrz Niemiec zremisował na wyjeździe z 1.FC Unionem Berlin 2:2 po tym, jak Harry Kane zdobył bramkę w doliczonym czasie gry.

Można było oczekiwać, że w 10. kolejce Bayern Monachium zanotuje kolejne zwycięstwo w Bundeslidze. W końcu mistrz Niemiec udał się na wyjazdowe starcie z 1.FC Unionem Berlin, który nie zachwyca.

Tymczasem to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie w 10. minucie, lecz trafienie Ilyasa Ansaha nie zostało uznane. Żadnych wątpliwości nie było, kiedy to w 27. min. błąd popełnił Manuel Neuer.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: mecz przerwany. Trudno uwierzyć, co zrobili piłkarze

Po tym, jak strzał na bramkę oddał Danilho Doekhi, Niemiec interweniował, ale mimo to piłka wpadła do siatki. Tym samym miejscowi sensacyjnie objęli prowadzenie.

Jeszcze w pierwszej połowie klub z Monachium doprowadził jednak do remisu. Dokonał tego Luis Diaz, który zanotował fenomenalne trafienie. Kolumbijczyk do końca walczył o utrzymanie piłki, a następnie oddał strzał z ostrego kąta i sprawił, że jego kolega z zespołu Josip Stanisić złapał się za głowę.

Na kolejnego gola w tej rywalizacji trzeba było czekać długo. W 83. minucie Doekhi ponownie doprowadził do tego, że Union sensacyjnie prowadził. Wówczas jednak gospodarze tej rywalizacji byli naprawdę blisko końcowego triumfu.

Ostatecznie jednak miejscowi nie utrzymali przewagi. W doliczonym czasie gry goście doprowadzili do remisu, kiedy to trafił Harry Kane. Tym samym Anglik uratował swój zespół przed sensacyjną porażką, ale Bayern i tak stracił pierwsze punkty w tym sezonie.

Powody do niezadowolenia ma także Borussia Dortmund, która również straciła punkty. Choć w starciu z Hamburgerem SV prowadziła od 64. minuty, to rzutem na taśmę rywale doprowadzili do remisu.

Inny czołowy zespół Bundesligi, RB Lipsk, przegrał na wyjeździe z TSG 1899 Hoffenheim. Takie wyniki wykorzystał z kolei Bayer 04 Leverkusen, który rozbił 1. FC Heidenheim 1846 aż 6:0.

Bundesliga, 10. kolejka:

Bayer 04 Leverkusen - 1. FC Heidenheim 1846 6:0 (5:0)
Hamburger SV - Borussia Dortmund 1:1 (0:0)
TSG 1899 Hoffenheim - RB Lipsk 3:1 (2:1)
1.FC Union Berlin - Bayern Monachium 2:2 (1:1)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści