Polak zwrócił się do FIFA. Chce pieniędzy od klubu z Afryki

Instagram / konradmichalak9 / Na zdjęciu: Konrad Michalak
Instagram / konradmichalak9 / Na zdjęciu: Konrad Michalak

Konrad Michalak wszedł na drogę prawną z egipskim Zamalekiem. Po burzliwym rozstaniu Polak żąda pełnej wypłaty pensji. Klub chciał zapłacić tylko 60 procent. Sprawą zajmuje się FIFA.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak podaje portal Meczyki.pl, Konrad Michalak walczy o swoje pieniądze po zakończeniu nieudanej przygody w Egipcie. 28-letni skrzydłowy, obecnie zawodnik Panetolikosu, zgłosił do FIFA roszczenie wobec byłego klubu - Zamalek SC, który nie chce wypłacić mu pełnej pensji po wcześniejszym zerwaniu współpracy.

Michalak trafił do Zamaleku we wrześniu ubiegłego roku na wypożyczenie z Ohod Club. Na początku występował regularnie, ale sytuacja diametralnie się zmienił, gdy stery przejął trener Christian Gross, Polak został odsunięty od treningów. Wewnętrzny konflikt z nowym szkoleniowcem miał być bezpośrednim powodem decyzji.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie

Zamalek próbował rozwiązać sprawę po swojemu. Klub chciał zakończyć współpracę, oferując Michalakowi jedynie 60 procent należnego wynagrodzenia. Polak nie przystał na takie warunki. W mediację włączył się Ohod Club, lecz jego działania nie przyniosły efektu.

Ostatecznie Michalak rozwiązał kontrakt z egipskim zespołem i skierował sprawę do FIFA, domagając się pełnej wypłaty. Jednocześnie odrzucił propozycje Zamaleku dotyczące polubownego zakończenia sporu. Polak nie miał zamiaru rezygnować z należnych środków po tym, jak klub bezprawnie odsunął go od drużyny.

W międzyczasie Michalak przeniósł się do Grecji. Od sierpnia występuje w Panetolikosie, gdzie radzi sobie przyzwoicie - ma już na koncie 12 występów, 2 bramki i 2 asysty. Na boisku odnalazł stabilizację, jednak spór z poprzednim pracodawcą nadal pozostaje nierozstrzygnięty.

Na Zamalek nałożono już zakaz transferowy. Według medialnych doniesień, klub może również zostać obciążony karą w wysokości 700 tysięcy euro. "Na ostateczne rozstrzygnięcie całej sprawy trzeba jeszcze poczekać" - podsumowuje źródło. Konflikt z Polakiem może słono kosztować egipski klub.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści