Nie ma piłkarzy niezastąpionych. "To nie są aż tak wielkie gwiazdy"

PAP/EPA / Art Service / Jerzy Engel twierdzi, że liczne absencje nie będą usprawiedliwieniem dla reprezentacji Polski
PAP/EPA / Art Service / Jerzy Engel twierdzi, że liczne absencje nie będą usprawiedliwieniem dla reprezentacji Polski

Jerzy Engel twierdzi, że brak kilku podstawowych reprezentantów Polski nie powinien być wymówką przed meczem z Holandią. - To nie są aż tak wielkie gwiazdy, żeby nie można było ich zastąpić - mówi nam były selekcjoner Biało-Czerwonych.

Ostatnie zgrupowanie w tym roku kalendarzowym reprezentacja Polski rozpocznie od rewanżowego spotkania z Holandią w el. MŚ 2026. Po remisie na De Kuip w Rotterdamie na spotkanie przeciwko "Oranje" polscy kibice mogą spoglądać z optymizmem.

Studzi go jednak długa lista piłkarzy, z których Jan Urban nie będzie mógł skorzystać w piątkowy wieczór. Z powodu kontuzji na zgrupowaniu nie pojawili się Jan Bednarek, Krzysztof Piątek i Łukasz Skorupski, a Jakub Moder pauzuje już od dłuższego czasu. Ponadto za kartki przeciwko Holandii nie mogą zagrać Przemysław Wiśniewski i Bartosz Slisz.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie

- Nie sądzę, żeby selekcjoner miał jakikolwiek problem w którejś z formacji. Reprezentacja ma to do siebie, że selekcja jest nieograniczona. To nie są aż tak wielkie gwiazdy, żeby można było powiedzieć, że gdy wypada nam jeden zawodnik, to nie mamy drugiego takiego. To są zawodnicy o podobnej klasie, więc nie widzę większego problemu - mówi WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel.

- Rotacja w reprezentacji musi być. Piłkarze wypadają z powodu kartek czy kontuzji, więc kiedy byłem selekcjonerem, układałem ranking na każdej pozycji, żeby nie być zaskoczonym, gdy taka sytuacja będzie miała miejsce. Myślę, że Jan Urban postępuje podobnie - dodaje nasz rozmówca.

W miejsce kontuzjowanych zawodników powołania otrzymali Bartosz Bereszyński (Palermo) i Mateusz Kochalski (Karabach Agdam). Dużym echem odbiło się przede wszystkim powołanie dla tego pierwszego. "Bereś" rozegrał do tej pory zaledwie 240 minut w Serie B, a w kadrze narodowej ostatni raz wystąpił na początku eliminacji, w marcowym meczu przeciwko Malcie.

- Powołanie Bereszyńskiego nie jest moim zdaniem przypadkowe. Potrzebny jest gracz z takim doświadczeniem, jak Bednarek. Bartosz jest w pełni treningu i jestem przekonany, że sztab go monitorował przed wysłaniem powołania - komentuje Engel.

"Holendrzy nie muszą wygrać"

Jakiego meczu możemy spodziewać się w piątkowy wieczór? Engel jasno wskazał na sytuację w naszej grupie eliminacyjnej. Ta mówi jasno, że rywalom Polaków do przypieczętowania bezpośredniego awansu wystarczy jeden punkt. W związku z tym podejście kadry prowadzonej przez Ronalda Koemana do spotkania z reprezentacją Polski może być nieco inne niż zwykle.

- Holendrzy nie mają potrzeby wygranej w tym meczu za wszelką cenę, wystarcza im remis. Trzeba być nastawionym na to, że nie będą grali tak ofensywnie, jak na własnym boisku. Spodziewam się, że mogą być bardziej zamknięci, grać z kontry. W związku z tym musimy być czujni w tworzeniu ataku pozycyjnego, nad czym pracuje selekcjoner - twierdzi.

- Przede wszystkim chciałbym, żebyśmy wygrali ten mecz. Teraz znów zrobiła się nadzieja na to, że reprezentacja może dobrze grać. Wywieźliśmy remis z Holandii, łatwo ograliśmy Finów, zatem jest nadzieja na to, że nasza kadra pokaże pozytywniejsze oblicze - mówi były selekcjoner.

"Skrzydła? Progresują na naszych oczach"

Siły naszej kadry oczywiście upatrujemy w indywidualnościach. Świetnie w klubach spisują się skrzydłowi - Jakub Kamiński (1.FC Koeln) czy Michał Skóraś (KAA Gent). Do gry z orłem na piersi wraca także Nicola Zalewski (Atalanta). Zdaniem Engela, ci zawodnicy mogą stworzyć przewagę.

- Mamy fajną grupę piłkarzy, która progresuje na naszych oczach. Kamiński znakomicie pokazał się w ostatnich meczach, wraca Zalewski, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w kadrze. Skrzydła zatem powinny wyglądać bardzo dobrze - uważa.

- Robert Lewandowski jest w bardzo wysokiej formie, sądzę że dobrze będzie wyglądał Piotr Zieliński. Wielu zawodników jest w bardzo dobrej dyspozycji i tu upatrywałbym naszych nadziei na dobry wynik. Typuję, że wygramy 1:0 - kończy Engel.

Początek meczu Polska - Holandia w piątek 14 listopada o godzinie 20:45. Transmisja w TVP 1, dostępnym na Pilot WP, oraz TVP Sport. Relację tekstową NA ŻYWO przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Dominik Stachowiak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (3)
avatar
Zeitgeist
14.11.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Co za roznica, jakim skladem przegramy? Skonczy sie uwielbianie Urbana. To ze udalo sie zremisowac z Holendrami, to nie znaczy, ze mozemy z nimi wygrac, wrecz przeciwnie, mozemy dostac srogie b Czytaj całość
avatar
Tennyson
14.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdecydowanie, zwłaszcza na wskazanych pozycjach. Tyle że zmiennicy tu wcale nie lepsi. 
Zgłoś nielegalne treści