W czwartek reprezentacja Norwegii pokonała w Oslo 4:1 Estonię w swoim przedostatnim meczu eliminacji do mistrzostw świata. Zwycięstwo to sprawiło, że skandynawska drużyna praktycznie zapewniła sobie awans na mundial. Co prawda ostatni mecz rozegra na wyjeździe z Włochami, nad którymi ma trzy punkty zapasu, ale znacznie lepszy bilans bramkowy (+29 do +12) daje jej niemal pewność co do zajęcia pierwszego miejsca w grupie.
Nic dziwnego, że w szatni Norwegów zapanowała ogromna radość. Powody do zadowolenia miał też ich kapitan, Erling Haaland, który w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie dublet. Gwiazdor Manchesteru City po meczu postawił kolegom z drużyny dość zaskakujący posiłek.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
"Haaland w niesamowity sposób świętował przybliżenie Norwegii do przyszłorocznych mistrzostw świata, zamawiając dla kolegów z drużyny 70 sztuk cheeseburgerów" - relacjonuje "Daily Mail".
Media społecznościowe obiegło nagranie przedstawiające 25-letniego snajpera i dwóch członków norweskiego sztabu, którzy zmierzają w kierunku szatni, dźwigając wielkie torby jedzenia. - Kapitan spisał się znakomicie! - skomentował to Sander Berge, piłkarz Fulham FC.
Reprezentacja Norwegii kapitalnie spisuje się w tych eliminacjach. W siedmiu dotychczasowych meczach odniosła komplet zwycięstw, zdobywając 33 gole i tracąc zaledwie cztery. Na koniec skandynawską ekipę czeka jeszcze starcie z Włochami na San Siro. Odbędzie się ono w niedzielę, 16 listopada. Początek o 20:45.
Dodajmy, że Norwegia po raz ostatni zagrała na mistrzostwach świata w 1998 roku. Podczas rozgrywanego we Francji turnieju dotarła do 1/8 finału, gdzie musiała uznać wyższość Włochów. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że po 28 latach reprezentacja tego kraju ponownie wystąpi na mundialu.