Stan Valckx, który spędził prawie dwa lata w Wiśle Kraków, przyznał, że czeka na starcie z reprezentacją Polski, choć nie zjawi się w Warszawie. Podkreślił, że Holandia straciła punkty tylko z Biało-Czerwonymi (1:1) i celuje w utrzymanie pierwszego miejsca w grupie G eliminacji MŚ 2026.
- W Holandii oczekuje się łatwego zwycięstwa, ale wcale tak nie będzie - zaznaczył w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". - Holendrzy muszą przynajmniej zremisować. Bo choć porażki się nie boję, to Holandia może przegrać - dodał, wskazując na znaczenie koncentracji i wspólnej gry.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
Były obrońca zaakcentował zmienność formy "Oranje". - Od pewnego czasu Holandia nie zawsze gra stabilnie. Mamy jednak piłkarzy, którzy potrafią odwrócić mecz w końcówce - mówił. Według niego najmocniejszym atutem jest skuteczność z małych szans.
Absencje Teuna Koopmeinersa, Stefana de Vrija, Denzela Dumfriesa i Jeremiego Frimponga nie powinny zachwiać konkurencją. Valckx chwali debiutanta Luciano Valente, choć spodziewa się, że zacznie z ławki rezerwowych.
Kluczowy ma być charakter meczu. - Przeciwko Polsce potrzeba więcej niż jakości. Liczy się doświadczenie w walce. Znam wasz styl i ducha - stwierdził Valckx.
Mecz Polska - Holandia w piątek o godz. 20:45. Transmisja na kanałach TVP Sport i TVP 1, dostępnym w aplikacji Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.