Stało się! Na ten dzień czekało wielu kibiców i ekspertów w naszym kraju. Łukasz Piszczek był już swego czasu asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Potem pracował w doskonale sobie znanym LKS-ie Goczałkowice. Teraz jednak zdecydował się przyjąć ofertę GKS-u Tychy, który rywalizuje w Betclic I lidze.
Osoby interesujące się futbolem nie mają wątpliwości, że to jest ten moment w karierze trenerskiej Piszczka, który będzie dla niego sprawdzianem. Pierwszoligowy klub to już przecież poważna sprawa.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki skomentował Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Na ten temat wypowiedział się w swoim cotygodniowym cyklu w serwisie Weszło Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN ocenił Piszczka nie tylko jako byłego piłkarza czy trenera, ale także jako człowieka.
"Pamiętam go jako świetnego piłkarza i znakomitego człowieka. Natomiast Łukasz zawsze był schowany, cichy, spokojny. Te cechy nie zawsze do końca pomagają trenerowi. Szkoleniowiec musi mieć wewnętrzną siłę, być liderem całej grupy, choć, oczywiście, Łukaszowi nie brakuje charyzmy" - napisał Boniek.
Nasz legendarny piłkarz nie ma wątpliwości. Teraz przyjdzie czas, aby oceniać Piszczka za jego pracę szkoleniowca. A zadanie przed byłym reprezentantem Polski będzie o tyle trudniejsze, że pojawi się większa presja.
"Jestem ciekaw, jak mu pójdzie, bo nareszcie zaczął robić to, na co wszyscy czekaliśmy. Życzę mu samych sukcesów. Znam go dobrze, gdy byłem prezesem, Łukasz grał w kadrze przez niemal pełne dziewięć lat. To fantastyczny facet. Oby mu się powiodło" - zakończył "Zibi".