Jest nim Thiago Silva. Zawodnik ten długo uchodził za jednego z czołowych stoperów świata. W latach 2009-2012 był już piłkarzem AC Milanu, a potem występował także w Paris Saint-Germain i Chelsea FC. Przed startem poprzedniego sezonu przeniósł się do brazylijskiego Fluminense FC, którego jest wychowankiem.
Zwolennikiem ściągnięcia tego piłkarza ma być Massimiliano Allegri. Włoski trener uważa, że Silva mógłby wzmocnić konkurencję na środku obrony Milanu i pozytywnie wpłynąć na grę całego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"
Co ważne, za transferem Silvy przemawia nie tylko jego doświadczenie. Brazylijczyk mimo 41 lat na koncie, wciąż prezentuje wysoką jakość na boisku. Od momentu powrotu do ojczyzny wystąpił już w 41 meczach na wszystkich frontach, w których zdobył trzy gole. Chociaż w ostatnich miesiącach kilkukrotnie narzekał na kontuzje, to gdy tylko jest w pełni sił, gra w wyjściowym składzie swojego zespołu.
"La Repubblica" donosi, że ewentualny powrót Silvy do AC Milanu byłby rozwiązaniem krótkoterminowym. Władze klubu są podobno skłonne zaproponować mu kontrakt obowiązujący tylko do końca obecnego sezonu.
Dodajmy, że Silva w czasie gry w Europie zdobył m.in. siedem mistrzostw Francji z PSG, a w rozgrywkach 2020/2021 sięgnął z Chelsea FC po Ligę Mistrzów. Na koncie ma także 113 spotkań w pierwszej reprezentacji Brazylii.