"Mina Urbana mówiła wszystko". Były reprezentant podsumował grę Polaków

PAP / Leszek Szymański/WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki/Mateusz Czarnecki / Piłkarze reprezentacji Polski i Cezary Kucharski (w kółku)
PAP / Leszek Szymański/WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki/Mateusz Czarnecki / Piłkarze reprezentacji Polski i Cezary Kucharski (w kółku)

Polska wygrała 3:2 z Maltą w meczu eliminacji mistrzostw świata. - Nie było odpowiedniego podejścia wśród naszych piłkarzy - powiedział nam Cezary Kucharski, 17-krotny reprezentant kraju.

Wiele emocji dostarczyło starcie reprezentacji Polski z Maltą. Biało-Czerwoni ostatecznie wygrali 3:2, ale zwycięstwo przyszło naszym zawodnikom ze sporym trudem.

Zespół prowadzony przez Jana Urbana miał kłopot, aby zdominować rywali, którzy stworzyli sobie zaskakująco dużo sytuacji pod bramką naszej drużyny. O przyczyny takiego stanu rzeczy zapytaliśmy Cezarego Kucharskiego.

- Nie było odpowiedniego podejścia wśród naszych piłkarzy. Boisko nie pozwalało na szybką grę, ponieważ trawa była wysoka, inna niż zazwyczaj na europejskich boiskach. Malta miała ułatwione zadanie, bo nasi zawodnicy nie podeszli, jak do meczu z Holandią. Zlekceważyli trochę przeciwnika. Widać było, że czujemy się lepszym zespołem, ale brakowało zaangażowania. Mina Urbana mówiła wszystko o tym spotkaniu - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: Specjalny trening Górnika Zabrze. W wyjątkowym miejscu

Były reprezentant podkreślił również, że najważniejsza kwestia dotycząca tego spotkania, to zwycięstwo, które ostatecznie udało się wyszarpać po bramce Piotra Zielińskiego.

- Nie był to dobry występ naszej kadry, najważniejsze, że wygrała i szczęśliwy rykoszet dał trzy punkty. Zwycięzców się nie sądzi. Po Holandii było sporo pochwał, może piłkarze sobie "pofolgowali". Można było się spodziewać, że ten mecz tak będzie wyglądał - stwierdził.

Reprezentacja Polski miała już tylko teoretyczne szansa na zajęcie 1. miejsca w grupie, które gwarantowało bezpośredni awans na mistrzostwa świata. Zdaniem Kucharskiego to też wpłynęło na podejście Biało-Czerwonych do meczu z Maltą.

- To kolejny argument, który wpływa na nastawienie do rywalizacji. Liczą się trzy punkty, bo remis byłby jednak rozczarowaniem. Szkoda trochę tych straconych bramek, ale to była kwestia dekoncentracji - podsumował.

Polska zajęła 2. miejsce w grupie i zagra w barażach o awans na mundial.

Artur Karaszewski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (16)
avatar
Stanisław Przybyłowicz
18.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oby się nie zakwalifikowali, bo pojadą na mistrzostwa, aby przynosić nam wstyd. My nie mamy piłkarzy, mamy kopaczy. 
avatar
bp512
18.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
same toksyczne komentarze , żal ,że nie przeqrali , prawda 
avatar
Zdzisław 58
18.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale to wina menadżerów że oni tak grają oddają ich do klubów w których z taką grą nie mają prawa się przebić do regularnej gry 
avatar
Dariusz Poleski
18.11.2025
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Drużyna Malty to 3 liga Europy i świata. Na mundialu grają drużyny z pierwszej ligi krajów. Jeżeli tak się męczyliśmy z trzecioligowcem to co dopiero z pierwszoligowcami. Wniosek jest taki, że Czytaj całość
avatar
Janusz sport
18.11.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
SZKODA MIELI PRZEGRAĆ BO DALEJ I TAL LIP[A I SZKODA NASZYCH NARODU MILIARDY CO JUZ POSZŁY DLA PZPN A TAM WIELKA KORUPCJ ?? A TO DRUŻYNA EMERYTÓW III LIGA NA CZELE Z LEWANDOW Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści