Obecność Bartosza Kapustki w reprezentacji Polski budzi kontrowersje, szczególnie ze strony Tomasza Hajty.
Kapustka dobrze spisał się w meczu z Holandią, ale dla Hajty jego gra jest daleka od ideału. - Powoływanie Kapustki jest bez sensu. Drepcze na boisku, a nie tak powinno się grać – ocenił stanowczo w Polsacie Sport.
28-letni Kapustka, kiedyś rewelacja EURO 2016, nie zdołał zaistnieć za granicą. Jego kariera w Leicester City oraz we Freiburgu nie potoczyła się pomyślnie, a od 2020 roku związany jest z Legią Warszawa.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zachwycony po meczu kadry. "Ciarki na całym ciele"
Tomasz Hajto nie ukrywa swojej krytyki i wskazuje, że błędem było powołanie takiego zawodnika do reprezentacji, podkreślając jego słabe osiągnięcia w zagranicznych klubach. - Kapustka miał nisko sufit. Nie odniósł sukcesów nawet w słabszych ligach - dodaje Hajto.
Bartosz Kapustka zmaga się również z kontuzjami, które mocno wpłynęły na jego rozwój sportowy. Jednak według Hajty, decydujący był brak umiejętności do osiągnięcia międzynarodowego poziomu. - To nie ten poziom - podsumował były obrońca.
Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe Maltę (3:2) i zakończyli rywalizację w grupie G na 2. miejscu (1. pozycja, zgodnie z oczekiwaniami, przypadła Holandii, która ograła Litwę 4:0).
To rozstrzygnięcie oznacza, że na pewno czeka nas barażowa dogrywka, a w niej wciąż jest wiele niewiadomych. Walczymy bowiem, a raczej walczą za nas inni, byśmy znaleźli się w pierwszym koszyku podczas losowania.
Ostateczne rozstrzygnięcia i finalny podział na koszyki poznamy we wtorek późnym wieczorem. A losowanie półfinałów play-offów odbędzie się w czwartek o godz. 13.