Raków mógł za niego zapłacić duże pieniądze. To reprezentant kraju

Getty Images / Stephen McCarthy/Sportsfile / Na zdjęciu: Marin Petkov
Getty Images / Stephen McCarthy/Sportsfile / Na zdjęciu: Marin Petkov

Raków Częstochowa był zdeterminowany, by zakontraktować wielokrotnego reprezentanta Bułgarii. Wygląda na to, że temat transferu może wrócić już za kilka tygodni.

Lewski Sofia znajduje się w impasie. Portal telegraph.bg podaje, że klub obiecał Marinowi Petkovowi transfer w zimowym oknie, po tym jak latem odrzucał zgłoszenia ze względu na grę w europejskich pucharach.

Przez mijający rok wielu skautów śledziło skrzydłowego na żywo, jednak brakowało formalnych ofert. Zainteresowanie nie przekuło się w propozycje, co stawia w trudnej sytuacji zarówno zawodnika, jak i działaczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za sceny! Deszcz dał się we znaki... sędziemu

Według wspomnianego źródła jedyny wyjątek to podejście Raków Częstochowa między meczami z SC Braga w Lidze Konferencji. Jak czytamy, kluby miały uzgodnić kwotę ok. 1,3 mln euro, lecz finalizacja nie nastąpiła.

Wówczas w Bułgarii pojawił się Doradca Zarządu ds. Sportowych w Rakowie oraz były działacz Botewu Płowdiw Artur Płatek, który próbował dopiąć transakcję. Negocjacje jednak utknęły w martwym punkcie i umowa nie weszła w życie.

W efekcie Lewski ryzykuje niewywiązanie się z deklaracji złożonej kapitanowi. Klub czeka na konkretne oferty. Nie można wykluczyć, że podczas zimowego okna transferowego Raków ponownie ruszy po podpis 22-krotnego reprezentanta Bułgarii.

Komentarze (1)
avatar
zbych22
20.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Następny gwiazdor za milion euro. 
Zgłoś nielegalne treści