Lewski Sofia znajduje się w impasie. Portal telegraph.bg podaje, że klub obiecał Marinowi Petkovowi transfer w zimowym oknie, po tym jak latem odrzucał zgłoszenia ze względu na grę w europejskich pucharach.
Przez mijający rok wielu skautów śledziło skrzydłowego na żywo, jednak brakowało formalnych ofert. Zainteresowanie nie przekuło się w propozycje, co stawia w trudnej sytuacji zarówno zawodnika, jak i działaczy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za sceny! Deszcz dał się we znaki... sędziemu
Według wspomnianego źródła jedyny wyjątek to podejście Raków Częstochowa między meczami z SC Braga w Lidze Konferencji. Jak czytamy, kluby miały uzgodnić kwotę ok. 1,3 mln euro, lecz finalizacja nie nastąpiła.
Wówczas w Bułgarii pojawił się Doradca Zarządu ds. Sportowych w Rakowie oraz były działacz Botewu Płowdiw Artur Płatek, który próbował dopiąć transakcję. Negocjacje jednak utknęły w martwym punkcie i umowa nie weszła w życie.
W efekcie Lewski ryzykuje niewywiązanie się z deklaracji złożonej kapitanowi. Klub czeka na konkretne oferty. Nie można wykluczyć, że podczas zimowego okna transferowego Raków ponownie ruszy po podpis 22-krotnego reprezentanta Bułgarii.