Hiszpanie nie czekali długo. To napisali o Lewandowskim

  / Dennis Agyeman/Europa Press Sports via Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
/ Dennis Agyeman/Europa Press Sports via Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

We wtorkowy wieczór FC Barcelona doznała bolesnej porażki 0:3 na wyjeździe z Chelsea w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski pojawił się na boisku w wyjściowym składzie. Media nie miały litości wobec doświadczonego polskiego napastnika.

To wieczór do zapomnienia dla "Dumy Katalonii". Gwiazdy Hansiego Flicka zostały przygaszone przez piłkarzy ChelseaFC Barcelona nie była w stanie realnie zagrozić londyńskiemu zespołowi. "The Blues" trzykrotnie pokonali Joana Garcię, inkasując w pełni zasłużone trzy punkty.

W wyjściowej "11" Blaugrany pojawił się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski przebywał na boisku przez 62 minuty. W tym czasie nie był w stanie dać impulsu swojej drużynie. Nie strzelił bramki i nie zanotował asysty.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

Dziennik "Sport" wystawił Lewandowskiemu "4" w dziesięciostopniowej skali. Mottem przewodnim jego postawy stało się słowo "nieobecny".

"Dobrze wszedł w mecz, odgrywał piłki i coś kreował. Jednak był to tylko miraż - później całkowicie zniknął. Nie stworzył żadnych sytuacji dla swoich kolegów" - stwierdzono w uzasadnieniu.

Inny kataloński dziennik, "Mundo Deportivo", tradycyjnie nie przyznał ocen piłkarzom. Dokonał za to charakterystyki ich postawy na boisku. Polak został uznany za "zapomnianego".

"Był jednym z nielicznych, którzy wkroczyli do gry z jakąkolwiek godnością. Jego obecność była ulotna: skoro Barca ledwo przekraczała linię środkową, jego obecność była bezcelowa" - można przeczytać na stronie internetowej gazety.

Serwis eldesmarque.com surowo ocenił piłkarzy mistrza Hiszpanii. Lewandowski otrzymał słabiutką notę 3. Natomiast antybohater Ronald Araujo, który został wyrzucony z boiska za dwie żółte kartki, dostał najgorszą z możliwych - "jedynkę".

"Kolejny, który się nie pojawił. Drużyna nie potrafiła dostarczyć mu piłki, więc postanowił odejść od linii ataku i cofać się po futbolówkę. Wszystko na próżno" - argumentowano surową ocenę dla "Lewego".

Portal goal.com był bardziej łaskawy. Uznał bowiem, że Lewandowski zasłużył na "5". W jego opinii polski piłkarz nie miał wsparcia ze strony kolegów, aby mógł wykreować okazję bramkową.

"Podobnie jak Fermín, doświadczony Polak niemal nie miał kontaktu z piłką, a tym bardziej okazji bramkowych. Trzeba jednak przyznać, że przez godzinę na boisku otrzymał bardzo mało podań" - napisano w uzasadnieniu.

Komentarze (22)
avatar
meritum_
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
A jak długo Hiszpanie czekali z napisaniem o młodych wirtuozach - snajperach i o betonowej obronie Barcelony po 0:3 z Chelsea? 
avatar
kacper 54
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
17
1
Odpowiedz
A ile piłkek do strzelenia bramki otrzymał Lewadowski. Zero. A gwiazdor na skrzydle kiwał się i plątał jakby nie wiedział co robi 
avatar
Stanisław Przybyłowicz
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
16
0
Odpowiedz
A co napisali o Yamalu, którego obrońcy Chelsa ośmieszyli? Jak schodził z boiska to nie wiedział nawet gdzie jest. 
avatar
Markai
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
22
15
Odpowiedz
Nadal nie rozumie Lewandowski ciągle jest jeszcze wystawiany w pierwszej drużynie.Flick okazuje się jest słabym trenerem z dużą dozą fartu,bo dla każdego obiektywnego kibica mającego trochę poj Czytaj całość
avatar
Ron Stan
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
19
11
Odpowiedz
Nauczony, że cała drużyna grana niego, a tu kicha!!! 
Zgłoś nielegalne treści