W 54 minucie spotkania FC Barcelona - Athletic Bilbao, Fermin Lopez został brutalnie sfaulowany przez jednego z ważniejszych graczy ekipy "Los Leones" - Oihana Sanceta.
Hiszpan otrzymał czerwoną kartkę i znacznie osłabił zespół, który ostatecznie przegrał aż 0:4. Jak się okazuje, to nie koniec kiepskich informacji dla klubu z Kraju Basków. Komisja La Ligi podjęła decyzję o podwojeniu wymiaru kary i zamiast oczekiwanego jednego spotkania zawiesiła ofensywnego pomocnika na dwa mecze - informuje dziennik "AS".
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Sancet nie będzie mógł zagrać przeciwko Levante (29 listopada, godz. 18:30) i Realowi Madryt (3 grudnia, godz. 19:00). Brak tak kluczowego zawodnika najpewniej znacząco wpłynie na dyspozycję ekipy Ernesto Valverde.
Co ciekawe, w trakcie wspomnianego meczu z "Dumą Katalonii" arbiter główny Jose Sanchez Martinez najpierw uznał, że niesportowe zachowanie Sanceta zasługuje jedynie na żółtą kartkę, jednak po chwili rozmowy z sędziami odpowiedzialnymi za VAR zmienił decyzję.
Warto dodać, że szkoleniowiec Athletiku Bilbao celowo wystawił Sanceta na wtorkowe spotkanie w Lidze Mistrzów ze Slavią Praga (0:0), ponieważ wiedział, że piłkarz nie zagra przeciwko Levante, jednak nikt w sztabie nie spodziewał się dwumeczowego zawieszenia.
Klub wciąż może złożyć apelację od tej decyzji i najprawdopodobniej to zrobi.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)