Bayern Monachium igrał z ogniem aż do doliczonego czasu

PAP/EPA / Anna Szilagyi / Mecz Bayernu Monachium z FC St. Pauli
PAP/EPA / Anna Szilagyi / Mecz Bayernu Monachium z FC St. Pauli

Dopiero bramki w doliczonym czasie uratowały Bayern Monachium przed porażką z zespołem, który od dziewięciu kolejek nie punktuje w Bundeslidze. Mistrz Niemiec końcowo pokonał 3:1 FC St. Pauli.

Bayern Monachium rozpoczął krótki cykl meczów na niemieckim podwórku. Dwa spotkania w Bundeslidze przedzieli pojedynek w Pucharze Niemiec. W sobotę drużyna Vincenta Kompany'ego gościła FC St. Pauli. Rok temu klub z Hamburga wdrapał się ponownie do Bundesligi po 13 latach nieobecności i jako beniaminek zajął 14. miejsce w tabeli.

W poprzednim sezonie, po 13 latach przerwy, Bayern co prawda dwukrotnie wygrał z beniaminkiem, ale nie zdominował meczów. Oba zakończyły się skromnym, jednobramkowym zwycięstwem aktualnego mistrza Niemiec. I tym razem FC St. Pauli wysoko zawiesiło poprzeczkę gospodarzom, ale skończyło się tak jak zawsze.

Z kolei Bayern poprawiał sobie humor po pierwszej porażce w sezonie. Dotąd niepokonana w Bundeslidze i w Lidze Mistrzów drużyna przegrała 1:3 z Arsenalem FC. To jednak drobnostka przy kłopotach FC St. Pauli, które nie potrafi zapunktować od dziewięciu kolejek i jest w Bundeslidze na barażowym 16. miejscu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Nie po raz pierwszy w ostatnim czasie Bayern zaliczył falstart. Mistrzom Niemiec brakuje koncentracji, za co karą była bramka stracona już w 6. minucie. Do siatki Manuela Neuera przymierzył uderzeniem Andreas Hountondji, który już w 18. minucie pechowo opuścił boisko z powodu urazu.

Bayern stwarzał z biegiem czasu coraz więcej sytuacji podbramkowych, aż doprowadził do remisu strzałem Raphaela Guerreiro. Bramka na 1:1 padła rzutem na taśmę w pierwszej połowie spotkania.

Po wyrównaniu wydawało się, że Bayern przyciśnie jeszcze mocniej i bez problemu dołoży drugiego gola. Stało się inaczej i choć mistrz Niemiec miał miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki, to nie wykorzystywał swoich szans podbramkowych.

Do Bayernu ponownie należał finisz i w czasie doliczonym do drugiej połowy wyszarpnął dwa dodatkowe punkty do tabeli. Z trafienia na 2:1 cieszył się Luis Diaz, a za ustalenie wyniku na 3:1 odpowiadał Nicolas Jackson.

Następnym przeciwnikiem Bayernu w Pucharze Niemiec będzie 1.FC Union Berlin. W tym samych rozgrywkach FC St. Pauli zagra na wyjeździe z Borussią M'gladbach.

Bayern Monachium - FC St. Pauli 3:1 (1:1)
0:1 - Andreas Hountondji 6'
1:1 - Raphael Guerreiro 44'
2:1 - Luis Diaz 90'
3:1 - Nicolas Jackson 90'

Składy:

Bayern: Manuel Neuer - Konrad Laimer (46' Michael Olise), Jonathan Tah, Kim Min-Jae (77' Leon Goretzka), Tom Bischof - Joshua Kimmich, Aleksandar Pavlović (83' Nicolas Jackson) - Lennart Karl (65' Serge Gnabry), Raphael Guerreiro (65' Josip Stanisić), Luis Diaz - Harry Kane

St. Pauli: Nikola Vasilj - Hauke Wahl, Eric Smith, Karol Mets - Arkadiusz Pyrka, Joel Fujita, James Sands, Jackson Irvine (68' Abdoulie Ceesay), Lars Ritzka (68' Louis Oppie) - Andreas Hountondji (18' Danel Sinani), Mathias Pereira Lage (86' Connor Metcalfe)

Żółte kartki: Tah (Bayern) oraz Mets (St. Pauli)

Sędzia: Felix Zwayer

Tabela Bundesligi:

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (2)
avatar
DziedzicPruski
29.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Męczyli bułę tak jak Barca... 
avatar
Poot
29.11.2025
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
No cóż – gospodarzom nie tylko pomagają ściany, ale i... sędziowie. A tym r Monachium ... jak najbardziej ... 
Zgłoś nielegalne treści