Inter Mediolan obudził się po wejściu Piotra Zielińskiego

PAP/EPA / Enrico Mattia Del Punta / Piłkarze Interu Mediolan
PAP/EPA / Enrico Mattia Del Punta / Piłkarze Interu Mediolan

Dwie bramki Lautaro Martineza zapewniły Interowi Mediolan zwycięstwo 2:0 z Pisą. Obie padły po wejściu z ławki rezerwowych Piotra Zielińskiego.

Okoliczności wyglądały na dogodne do odniesienia pierwszego zwycięstwa po przerwie reprezentacyjnej. Nerazzurri zostali już pokonani zarówno w derbach Mediolanu, jak i w Lidze Mistrzów przez Atletico Madryt.

Piotr Zieliński rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, choć strzelił gola w Madrycie. Petar Sucić powrócił do środka pola i grał tam wspólnie z Nicolo Barellą oraz Hakanem Calhanoglu. W ataku Interu Mediolan wyszła najmocniejsza para atakujących Lautaro Martinez i Marcus Thuram.

Od początku meczu było sporo strzałów po obu stronach boiska. Pokonać Simone Scuffeta próbowali nie tylko napastnicy Interu, ale również Hakan Calhanoglu i Federico Dimarco.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

W 29. minucie Pisa zagroziła zawodnikom z Mediolanu. Po dalekim wykopnięciu Simone Scuffeta piłka poleciała do Idrissy Toure, następnie do Gabriela Piccininiego, a ten oddał strzał z powietrza obok bramki Interu. Już w doliczonej minucie strzelił sam Idrissa Toure i tym razem musiał już bronić Yann Sommer.

Gra nie układała się faworytom, a Cristian Chivu próbował ratować mecz Piotrem Zielińskim. W przerwie Rumun wprowadził Polaka z ławki rezerwowych za Petara Sucicia. W 56. minucie raz jeszcze zaatakowała jednak Pisa. Gabriele Piccinini przeprowadził akcję z Michelem Aebischerem i Henrikiem Meisterem, ale zabrakło dokładności do zdobycia bramki.

Nerazzurri potrzebowali jeszcze trzech kolejnych zmian do zdobycia bramki beniaminka. Inter strzelił gola na 1:0 w 69. minucie, a Lautaro Martinezowi asystował właśnie zmiennik Francesco Pio Esposito. Argentyńczyk przymierzył z kilkunastu metrów spektakularnym strzałem. Tym razem Simone Scuffet nie zapobiegł nieszczęściu Pisy.

Beniaminek nie mógł już skupiać się na bronieniu, a atakowanie nie wychodziło mu równie dobrze, jak przy ryzykującym Interze. W 83. minucie Lautaro Martinez skompletował dublet i golem na 2:0 zapewnił komplet punktów faworytowi. Kapitan Interu nie miał trudnego zadania i wykonał wbicie z metra do siatki po zagraniu Nicolo Barelli.

Pisa SC - Inter Mediolan 0:2 (0:0)
0:1 - Lautaro Martinez 69'
0:2 - Lautaro Martinez 83'

Składy:

Pisa: Simone Scuffet - Antonio Caracciolo, Raul Albiol (80' Lorran), Simone Canestrelli - Idrissa Toure, Gabriele Piccinini (71' Mehdi Leris), Michel Aebischer, Razvan Marin, Samuele Angori (71' Matteo Tramoni) - Henrik Meister (90' Louis Buffon), M'Bala Nzola (90' Stefano Moreo)

Inter: Yann Sommer - Manuel Akanji, Francesco Acerbi (67' Yann Aurel Bisseck), Alessandro Bastoni - Luis Henrique (67' Andy Diouf), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Peter Sucić (46' Piotr Zieliński), Federico Dimarco - Lautaro Martinez (87' Carlos Augusto), Marcus Thuram (67' Francesco Pio Esposito)

Żółte kartki: Caracciolo, Albiol (Pisa) oraz Acerbi (Inter)

Sędzia: Marco Guida

***

We wcześniejszym, niedzielnym meczu US Lecce odniosło zwycięstwo 2:1 z Torino FC i zrobiło krok w kierunku pozostania na kolejny sezon we włoskiej elicie. Decydowało przyspieszenie w drugim kwadransie, w którym minuta po minucie strzelali gole Lassana Coulibaly i Lameck Banda. Torino odpowiedziało tylko jednym golem po zmianie stron i wróciło bez chociaż punktu ze Stadio Via del Mare.

US Lecce - Torino FC 2:1 (2:0)
1:0 - Lassana Coulibaly 21'
2:0 - Lameck Banda 22'
2:1 - Che Adams 57'

Tabela Serie A:

Tabela zapewniona przez Sofascore


Komentarze (3)
avatar
andrzej majewski
30.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli 45 ninut Statystował. 
avatar
Jazik
30.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwie bramki Zielu. Przy pierwszej był pośrednim asystentem. Przy drugiej ściągnął na siebie 3 obrońców, oddał piłkę do tyłu i podanie juz na goły narożnik pola karnego. Nie było możliwości żeby Czytaj całość
avatar
Drewniak padlinożerca
30.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czyli idąc tokiem myślenia tzw. dziennikarza wu-pe-sy-fy, to gdyby zieliński nie wszedł to Inter tego meczu by nie wygrał, tak? A swoja drogą - ponoć Włosi są tak zachwyceni zielińskim że on w Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści