Na początku Iran ogłosił bojkot ceremonii losowania grup mistrzostw świata 2026 w proteście przeciwko odmowie przyznania wiz części jego delegacji. Zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych dostał Mehdi Taj, który jest szefem federacji piłkarskiej. Decyzja prezydenta USA - Donald Trumpa - oburzyła dotkniętych nią Irańczyków, którzy domagali się interwencji FIFA w tej sprawie. Ta jednak nie nastąpiła.
Wcześniej Donald Trump zdecydował także, że ze względu na obowiązujące restrykcje, kibice z kilku krajów (w tym Iranu oraz Haiti) nie dostaną wiz i nie będą mogli przylecieć na mecze rozgrywane w ramach mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych.
W środę irańska federacja przekazała, że mimo wszystko niektórzy przedstawiciele wezmą udział w losowaniu. Według informacji przekazanej przez rzecznika irańskiej federacji piłkarskiej, selekcjoner Amir Ghalenoei będzie obecny na ceremonii. Towarzyszyć mu będą jeszcze jedna lub dwie dodatkowe osoby.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Decyzja o wysłaniu delegacji zapadła pomimo wcześniejszych napięć dyplomatycznych. Protestujący Iran chciał zbojkotować losowanie, ale ostatecznie w tej sprawie nastąpił zwrot.
Zmiana stanowiska Iranu jest także sygnałem dla świata piłkarskiego, że azjatycki kraj jest gotowy do udziału w najważniejszych wydarzeniach sportowych, mimo wcześniejszych napięć politycznych.
Ceremonia, na którą wybiera się delegacja Iranu, odbędzie się w piątek w Waszyngtonie (początek o godz. 18.00). Jest to jedno z najciekawszych wydarzeń wprowadzających do mistrzostw świata, których gospodarzami w 2026 roku będą poza USA również Kanada i Meksyk.
Reprezentacja Iranu zagra w piłkarskim mundialu po raz siódmy, ale jeszcze nigdy nie awansowała do fazy pucharowej. Jej osiągnięciami są pojedyncze zwycięstwa, na przykład premierowe 2:1 z USA w 1998 roku we Francji.