Była 99. minuta. Tak Chojniczanka doprowadziła do dogrywki

Twitter / TVP Sport / Gol dla Chojniczanki, który dał dogrywkę
Twitter / TVP Sport / Gol dla Chojniczanki, który dał dogrywkę

Chojniczanka Chojnice pokonała Koronę Kielce (1:1 k. 4:3) i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Gospodarze doprowadzili do dogrywki w dramatycznych okolicznościach.

Pierwsza połowa czwartkowego spotkania nie zapewniła kibicom wielu emocji. Nie może więc dziwić, że zakończyła się bezbramkowym remisem. Więcej działo się po zmianie stron.

Korona Kielce objęła prowadzenie w 65. minucie rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się Tamar Svetlin. Słoweniec trafił w samo okienko nie dał bramkarzowi najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

Chojniczanka Chojnice pokazała wolę walki i determinację. Do wyrównania gospodarze doprowadzili w 9. minucie doliczonego czasu gry. Chwilę wcześniej Pau Resta dostał czerwoną kartkę. Sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Damiana Bąkowicza.

Rafał Mamla niepewnie odbił piłkę po strzale Joao Guilherme z rzutu wolnego i do dogrywki doprowadził Dmytro Juchymowycz, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

W dogrywce gole nie padły, a w konkursie rzutów karnych lepszy był drugoligowy zespół, który awansował do ćwierćfinału STS Pucharu Polski. Chojniczanka wykorzystała wszystkie "jedenastki", a Korona pomyliła się dwukrotnie.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści