Cracovia i Lech w ostatnich meczach ligowych nie rozpieszczały swoich kibiców. W efekcie dość wolno odrabiały straty do mającego duże problemy z punktowaniem lidera.
Przy Kałuży na początku ruszyli gospodarze. Pasy powinny szybko otworzyć wynik. Okazje na gole zmarnował w 5. minucie Filip Stojilković. Napastnik znalazł się w świetnej sytuacji w polu karnym, ale uderzył tuż obok słupka.
Mistrzowie Polski wyczekali rywala i w 17. minucie zadali cios. Po dośrodkowaniu Dominik Piła złapał za koszulkę Mateusza Skrzypczaka i sędzia wskazał na "wapno". Z rzutu karnego uderzył Mikael Ishak. Piłka po rękach Sebastiana Madejskiego wpadła do siatki.
Prowadząc goście mieli mecz pod kontrolą. Oddawali sporo uderzeń, ale bramkarz Pasów nie popełniał błędów. Najlepszą szansę zmarnował w 31. minucie Luis Palma.
Swojego momentu szukali krakowianie. Gospodarzom brakowało szczęścia. Wiele zmieniło się w 39. minucie. W krótkim czasie Pablo Rodriguez otrzymał dwie żółte kartki i Lech musiał grać w osłabieniu. Przy drugim napomnieniu goście mieli sporo pretensji do sędziego, który wcześniej nie dostrzegł przewinienia na graczu z Poznania i ten po chwili ostrzej potraktował rywala.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Pasom jeszcze przed przerwą udało się wyrównać. W 44. minucie seria uderzeń gospodarzy była blokowana. W końcu Mikkel Maigaard z bliska głową uderzył do siatki. Bartosz Mrozek starał się jeszcze odbić piłkę, ale z bramki jej nie wybił.
Po zmianie stron Cracovia atakowała. Lech niezbyt często szukał swojej szansy, więcej uwagi skupiał na defensywie. Na groźną okazję czekać trzeba było do 55. minuty. Wówczas niepewnie na przedpolu zachował się Bartosz Mrozek. Z ostrego kąta do pustej bramki uderzał Mateusz Klich. Asekurujący Joel Pereira wybił piłkę sprzed linii!
Chwilę później strzał Oskara Wójcika obronił bramkarz. Minęły dwie minuty, kiedy z pola karnego uderzał Stojilković. Piłka zatrzymała się na zewnętrznej części słupka.
Lech przetrwał trudniejszy moment i oddalił grę od własnej bramki. Na krótko. Pasy ponownie ruszyły do ataku. Gospodarze mieli jednak problem z kreowaniem szans na zdobycie drugiej bramki.
W 79. minucie Cracovia zadała cios. Siedem minut po wejściu na boisko Mateusz Praszelik zdecydował się na strzał z ok. 25 metrów. Źle ustawiony Mrozek nie dał rady odbić piłki. Dwie minuty później ponownie był remis. Z lewej strony dośrodkował Michał Gurgul, Ali Golizadeh dopadł do piłki w polu karnym i strzałem z woleja pokonał bramkarza.
Gospodarze szukali trzeciej bramki. W 85. minucie przed szansą znalazł się Gustav Henriksson, Mrozek broniąc dwa uderzenia uratował Lecha i w końcowym rozrachunku punkt dla swojej drużyny.
Cracovia - Lech Poznań 2:2 (1:1)
0:1 - Mikael Ishak (k.) 17'
1:1 - Mikkel Maigaard 44'
2:1 - Mateusz Praszelik 79'
2:2 - Ali Gholizadeh 81'
Składy:
Cracovia: Sebastian Madejski - Bosko Sutalo (88' Kahveh Zahiroleslam), Gustav Henriksson, Oskar Wójcik, Mauro Perković - Mateusz Klich, Amir Al-Ammari (72' Mateusz Praszelik), Mikkel Maigaard (88' Dijon Kameri) - Ajdin Hasić, Filip Stojilković, Dominik Piła (57' Martin Minczew).
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira (76' Robert Gumny), Wojciech Mońka, Mateusz Skrzypczak, Michał Gurgul - Leo Bengtsson (72' Ali Gholizadeh), Antoni Kozubal, Pablo Rodriguez, Taofeek Ismaheel (62' Kornel Lisman) - Mikael Ishak (62' Yannick Agnero), Luis Palma (43' Timothy Ouma).
Żółte kartki: Piła, Maigaard, Hasić (Cracovia), Rodriguez, Gurgul, Ouma (Lech).
Czerwona kartka: Rodriguez (Lech) /za dwie żółte, 39'/.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Widzów: 14 102.