Postawa Crystal Palace w trwającym sezonie jest godna pochwały. Drużyna Olivera Glasnera przed pierwszym gwizdkiem sędziego miała w dorobku 23 punkty po 14 rozegranych kolejkach, a grę w krajowych rozgrywkach łączy z występami w Lidze Konferencji.
Nieco gorzej radzi sobie Fulham FC. Podopieczni Marco Silvy tracili do niedzielnych rywali sześć "oczek". W 20. minucie prowadzenie objęli goście. Eddie Nketiah miał sporo miejsca w polu karnym i pokonał bramkarza płaskim strzałem.
ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Gospodarze wyrównali po fantastycznej akcji. W roli głównej wystąpił Harry Wilson. Walijczyk otrzymał podanie od Alexa Iwobiego i świetnie zagrał w pierwszej piłki do Raula Jimeneza.
Meksykanin błyskawicznie oddał futbolówkę koledze, a ten efektownym strzałem pokonał bramkarza. Zespoły schodziły na przerwę przy remisie 1:1, a żaden z nich nie osiągnał w tej części gry znaczącej przewagi.
W 53. minucie rywalizacji do siatki gości trafił Emile Smith Rowe. Jego bramka nie została jednak uznana z powodu spalonego. Ostatecznie przyjezdni wygrali 2:1.