FC Barcelona szczególnie na początku tego sezonu miała problem z kontuzjami wielu zawodników, m.in. Lamina Yamala, Raphinhi oraz Roberta Lewandowskiego. Pechowa passa już się najprawdopodobniej skończyła, jednak nadal niektórzy piłkarze nie mogą jeszcze wrócić do gry.
Chodzi głównie o Ronalda Araujo, który w ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea (0:3) jeszcze w pierwszej połowie dostał dwie żółte kartki i musiał zejść z boiska. Od tego meczu "Duma Katalonii" rozegrała już trzy spotkania, a Urugwajczyk nie znalazł się w kadrze na żadne z nich.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Według hiszpańskiej dziennikarki Heleny Condis sztab szkoleniowy dał 26-latkowi wolne na odpoczynek psychiczny, ponieważ obrońca bardzo źle zniósł porażkę w Londynie. Condis informuje również, że Jules Kounde chce wykorzystać tę sytuację.
Francuz jeszcze przed przejściem do ekipy z Katalonii grał na środku obrony, a dopiero po zmianie klubu trenerzy przesunęli go na bok defensywy. Według dziennikarki, 27-latek rozmawiał z Hansim Flickiem o potencjalnej zmianie pozycji w związku z nieobecnością Araujo.
W tym sezonie niemiecki trener bardzo dużo eksperymentuje. Jako przykład może posłużyć Eric Garcia, który grał już jako środkowy, prawy i lewy obrońca oraz występował na pozycji defensywnego pomocnika. Co więcej, w ostatnim meczu z Realem Betis (5:3) Hansi Flick ustawił Lamina Yamala jako ofensywnego pomocnika, mimo że zawodnik zawsze grał jako prawy skrzydłowy.