Trener Lecha zapytany o słynne słowa Puchacza o Mainz. "To prawda"

PAP / Na zdjęciu: Niels Frederiksen
PAP / Na zdjęciu: Niels Frederiksen

Niels Frederiksen spodziewa się w czwartek mocnego FSV Mainz. Trener Lecha Poznań został zapytany o słowa Tymoteusza Puchacza sprzed pięciu lat. Lekko się uśmiechnął, ale też jasno stwierdził, że "Kolejorz" może wygrać z ostatnim zespołem Bundesligi.

- Na dziś Mainz mogłoby przyjechać do Poznania i dostać w trąbę. Nie byłem chętny, żeby wyjeżdżać do takiego zespołu - mówił pięć lat temu Tymoteusz Puchacz w "Kanale Sportowym".

Był wtedy zawodnikiem Lecha Poznań i zgłosiło się po niego FSV Mainz.

Mija pięć lat i w czwartek "Kolejorz" zagra właśnie z zespołem z Moguncji w kolejnym meczu Ligi Konferencji.

Trener Niels Frederiksen został zapytany o słynne już słowa Puchacza.

- To nie jest istotne, bo dziś jest to inny zespół, ale prawdą jest, że możemy pokonać Mainz - przyznał z uśmiechem trener Frederiksen podczas konferencji prasowej.

Inny zespół, choć cały czas z problemami. FSV Mainz jest obecnie sklasyfikowane na ostatnim miejscu w Bundeslidze.

Niedawno zmienił się tam trener (Bo Henriksena zastąpił Urs Fischer). W Lidze Konferencji wygląda to jednak znacznie lepiej - aktualnie piąte miejsce z dorobkiem dziewięciu punktów.

ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

- Mają problemy w Bundeslidze, ale prezentują się całkiem dobrze w Lidze Konferencji. Właśnie zmienili trenera, więc nie jest do końca jasne, jak zagrają. To będzie trudny mecz, ale uważam, że mamy możliwości, by wygrać. Spodziewam się spotkania na wysokim poziomie i wysokiej intensywności - powiedział Frederiksen.

Trener Lecha spodziewa się najmocniejszego składu rywala w czwartkowy wieczór. Nie wierzy, że nowy szkoleniowiec będzie oszczędzał któregokolwiek z podstawowych zawodników przed weekendowym starciem z Bayernem Monachium.

- Nie liczymy na to, że trener będzie kogokolwiek oszczędzał. Europejskie puchary są szansą, by zyskać nową energię. Spodziewamy się najmocniejszego składu. Musimy pamiętać, że jeśli będą w czołowej ósemce, to unikną play-offów na wiosnę, więc będą mogli mocniej skupić się na Bundeslidze - podkreślił Frederiksen.

- Wiem, że Lech grał z cztery razy z zespołem trenera Fischera i wszystkie przegrał. Musimy to zmienić - dodał.

Sytuacja zdrowotna? Za bardzo się nie zmieniła. - Alex Douglas i Antonio Milić nie są gotowi. Po drobnym urazie wraca do nas Filip Jagiełło - zdradził trener Lecha.

Początek meczu Lech Poznań - FSV Mainz w czwartek o godz. 21.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści