Zgranie siłą Stali - relacja z meczu sparingowego Motor Lublin - Stal Stalowa Wola

Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Łęcznej zmierzyły się drużyny, które nie mogą liczyć na taką murawę w swoich miastach. Z lepszej strony zaprezentowała się Stal i wygrała 1:0. - Z psychologicznego punktu widzenia wolałbym przegrać z Pogonią czy Górnikiem, a nie ze Stalą, która jest tuż za nami - ocenia trener Bogusław Baniak.

Między słupkami bramki Motoru stanął testowany Andrzej Olszewski, który grał w stroju... Polonii Bytom. Miał on sporo roboty, ale z każdej sytuacji wychodził obronną ręką. Starał się też dyrygować kolegami z obrony.

Lublinianie długo nie mogli dostać się w pole karne rywali, ale tę niemoc przerwał testowany Paweł Adamiec z PGE GKS Bełchatów. W 32. minucie uderzył on mocno z ostrego kąta, lecz Stanisław Wierzgacz nie dał się zaskoczyć.

Końcówka pierwszej połowy należała do Stali. W 40. minucie Abel Salami w idealnej sytuacji trafił w poprzeczkę. W ostatniej minucie tej części gry sędzia podyktował natomiast rzut karny za faul na Krzysztofie Treli. Do piłki podszedł sam poszkodowany i... również kopnął w poprzeczkę.

W przerwie trener Baniak dokonał dwóch zmian. Na boisku pojawił się m. in. testowany Juan Carlos, dotychczas grający na Ukrainie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zawodnik dotarł na stadion już w trakcie meczu. Wysoki defensor z Brazylii wykonywał rzuty wolne, ale najlepiej spisywał się w destrukcji.

Stal dopięła swego w 69. minucie. Trela z rzutu rożnego dośrodkował wprost na głowę Salamiego, który wykorzystał świetną sytuację, zwieńczając w ten sposób dobrą postawę jego zespołu. Do ostatniego gwizdka arbitra obu jedenastkom nie udało się już stworzyć żadnej klarownej sytuacji podbramkowej.

- Trener Białek ze swoją drużyną ma około pięć tygodni przewagi nad nami. To było widać w sposobie operowania piłką. Wyglądało to tak, jakby spotkał się zespół I-ligowy z III-ligowym. Stal ma mocną kadrę, z czego wcale się nie cieszę. My natomiast musimy pożegnać paru chłopców i na ich miejsce sprowadzić silnych walczaków, którzy spróbują utrzymać Motor - ocenia trener Baniak.

- Obie drużyny przyjeżdżają do Łęcznej na sztuczne boisko, bo same nie posiadają takowego. Niestety widać było braki w grze i wykańczaniu sytuacji strzeleckich. W ciągu 10 dni byliśmy trzy razy na boisku, z czego dwa w Łęcznej. Mimo to rozegranie piłki i sposób na grę podobały mi się. Myślę, że zespół jest w niezłej dyspozycji na miesiąc przed ligą - analizuje Janusz Białek.

Motor Lublin - Stal Stalowa Wola 0:1 (0:0)

0:1 - Salami 69'

Składy:

Motor Lublin: Olszewski (64' Gieresz) - Syroka, Żmuda (86' Alan), Maciejewski, Wojdyga (60' Lenart) - Kalinowski (15' Krystosiak, 46' Białek), Kursa (55' Hempel), Adamiec (46' Juan Carlos), Niemczyk (76' Kalinowski) Popławski (55' zawodnik testowany, 83' Niemczyk) - Fundakowski (65' Iracki, 71' Adamiec, 83' Iracki)

Stal Stalowa Wola: Wierzgacz (46' Zarzycki) - Lebioda (46' Wieprzęć), Maciorowski (46' Myszka), Treściński, Szymiczek - Trela, Litwiniuk (46' Wasilewski), Longinus Uwakwe (60' Henry Uwakwe), Łętocha, Michalczuk (46' Gilar) - Salami.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Komentarze (0)