Cały ten kompleks miałby powstać na tak zwanej "górce środulskiej", czyli kilkunastu hektarach ziemi, położonych blisko centrum miasta. Teren ma klubowi wydzierżawić Miasto. Władze Sosnowca wypowiedziały już umowę dotychczasowemu najemcy i po trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia, który upływa w kwietniu, klub będzie mógł przejść do realizacji planów. Koszty związane z tym przedsięwzięciem pozostają tajemnicą, ale można założyć, że są ogromne. - Nie wszystko musi być zrobione od razu. Część z tych inwestycji, nie wymaga wcale dużych nakładów. Zresztą właściciel klubu prowadzi już rozmowy z inwestorami, ma też doświadczenie w pozyskiwaniu środków zewnętrznych - uspokaja radny Maciej Adamiec.
Trwają procedury związane z przejęciem 49. procent akcji spółki Zagłębie przez Miasto, kosztem ponad miliona złotych. Przygotowany przez prezydenta Sosnowca projekt, został pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Kultury, Sportu i Rekreacji, teraz na wydanie tak dużej sumy musi się zgodzić Komisja Budżetowa i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na najbliższej sesji Rady Miejskiej, radni będą głosować nad wejściem miasta do klubu. To jednak nie koniec, bo zgodę będzie musiała wydać także Regionalna Izba Obrachunkowa.
Zostając mniejszościowym udziałowcem klubu, Miasto będzie miało prawo wprowadzenia swoich ludzi do Zarządu i Rady Nadzorczej Zagłębia. - To konieczne, bo powinniśmy mieć możliwość kontroli nad tym, co dzieje się w spółce, w którą zaangażowane są miejskie pieniądze. Nie wyobrażam sobie, żeby w Radzie Nadzorczej mieli zasiąść radni. Liczę na to, że znajdzie się w niej miejsce dla ludzi związanych z sosnowieckim sportem, biznesem oraz przedstawicieli ewentualnych przyszłych sponsorów - mówi Adamiec, dodając, że piastowanie tej funkcji ma mieć charakter społeczny, a więc niepłatny.
O ile w przypadku Rady Nadzorczej, wszyscy są zgodni co do tego, że powinni się w niej znaleźć przedstawiciele Miasta, to kwestią sporną może się okazać obsada Zarządu. Na czwartkowej Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji, zasugerowano, by w jego skład weszło dwóch przedstawicieli większościowego udziałowca i jeden Miasta. Innego zdania jest radny Adamiec: - Uważam, że mogłoby to doprowadzić do upolitycznienia klubu. Zresztą obecny zarząd radzi sobie bardzo dobrze i nie ma nawet takiej potrzeby - mówi.