Wtorek w Serie A: Panucci rozwiązał kontrakt z Parmą, Cannavaro odejdzie z Juventusu

Prezes rzymskiego Lazio ma pretensje, że jego zespół został okradziony z piętnastu punktów, Christian Panucci rozwiązał kontrakt z FC Parmą, Juventus Turyn nie przedłuży umowy z Fabio Cannavaro, a Frank Lampard cieszy się, że nie zdecydował się na transfer do Interu Mediolan.

Ranocchia piłkarzem Interu?

Andrea Ranocchia prawdopodobnie od nowego sezonu będzie bronił barw Interu Mediolan. Obrońca AS Bari zatem ma być kolejnym zawodnikiem po Luce Castellazzim, który latem wzmocni szeregi aktualnego Mistrza Włoch.

Piłkarz jest własnością CFC Genoi, ale pozostanie wypożyczony do drużyny beniaminka do końca sezonu. Niewykluczone jednak, że po powrocie do Genui zawodnik jeszcze przez pół roku zostanie w szeregach Rossoblu.

Ranocchia został wyceniony na 15 mln euro, a Inter prawdopodobnie jest gotów wyłożyć taką kwotę. Jeśli chodzi o Castellazziego, to ma być on zmiennikiem Julio Cesara.

Juventus nie przedłuży kontraktu z Cannavaro

Dla Fabio Cannavaro ten sezon jest już ostatnim w barwach Juventusu Turyn. Stara Dama nie jest zadowolona z postawy piłkarza i po zakończeniu sezonu kapitan reprezentacji Włoch zmieni otoczenie na zasadzie wolnego transferu.

Chociaż obrońca ma ważny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejny sezon, to już wiadomo, że klub z tej opcji nie skorzysta i ponoć już szuka ewentualnego następcę Cannavaro.

W gronie potencjalnych kandydatów do zastąpienia Cannavaro wymienia się przede wszystkim 22-letniego Leonardo Bonucciego z AS Bari, a także doświadczonego Phillippe Mexesa z AS Romy.

Oficjalnie: Panucci rozwiązał kontrakt z Parmą

Christian Panucci nie jest już zawodnikiem FC Parmy. Zgodnie z przewidywaniami ten doświadczony defensor zdecydował się rozwiązać umowę z Gialloblu.

We wtorek w południe piłkarz potwierdził ostatnie doniesienia medialne. - Rozwiązałem umowę z przyczyn osobistych. Nie chodzi o żaden konflikt z trenerem Guidolinem - zapewnił.

Panucci trafił do Parmy w sierpniu 2009 roku.

Prezes Genoi: Juventus zawsze wygrywa

FC Genoa musi zapłacić 40 tys euro kary za zajścia podczas wyjazdowego meczu z Juventusem Turyn. Z decyzją Wydziału Dyscypliny absolutnie nie zgadza się prezydent Rossoblu, Enrico Preziosi. - Za porządek na stadionie odpowiadają przede wszystkim gospodarze - wyjaśnia Włoch.

Tymczasem doszło do takiej sytuacji, że większą karę nałożono na przyjezdnych. Konto Starej Damy zubożeje o zaledwie 15 tys euro, chociaż za kontrolę i utrzymanie porządku na meczu odpowiadał zespół z Turynu. - To nie do zaakceptowania, składamy odwołanie - grzmiał Preziosi. - Jakby nie patrzeć byliśmy gośćmi, a zgodnie z zasadami większą odpowiedzialność za zajścia na stadionie ponosi ten, kto jest gospodarzem. Zawsze wygrywa Juventus. Za spalenie krzesełek w poprzednim tygodniu nie musieli zapłacić żadnej kary - dodał.

W uzasadnieniu swojej decyzji Gianpaolo Tosel napisał: - Kibice Genoi w 15 i 30 minucie meczu w Turynie rzucali w kierunku sektora zajmowanego przez kibiców gospodarzy petardy i kawałki przedmiotów. Próbowali wtargnąć do strefy zajmowanej przez sympatyków Juventusu, ale zostali powstrzymani przez siły porządkowe. W ostatniej sytuacji jednym ze środków pirotechnicznych został trafiony policjant, doznając oparzeń drugiego i trzeciego stopnia w okolicy klatki piersiowej.

To tłumaczenie absolutnie nie przekonuje przedstawicieli Stowarzyszenia Klubu. - Ten wyrok to jakaś farsa. Pojechaliśmy do Turynu, żeby kibicować Genoi i nic poza tym. Tymczasem zostaliśmy zaatakowani. Odpowiedzialność leży także po stronie tych, którzy odpowiadali za porządek publiczny, a oni nie interweniowali. Myśleliśmy, że zapłaciliśmy już za 2005 rok, ale tak nie jest. To wszystko nie zatrzymało się na Moggiopoli - wyjaśnił Leo Barogno.

Prezes Lazio: Sędziowie zabrali nam 15 punktów!

Rzymskie Lazio przeżywa ciężkie chwile. Biancocelesti drżą o ligowy byt. Ich sytuacja w tabeli jest trudna, a przed nimi bardzo wymagające spotkania. Prezes klubu, Claudio Lotito uważa, że za taki stan rzeczy odpowiadają przede wszystkim włoscy sędziowie.

- Przez błędne decyzje arbitrów straciliśmy 12-15 punktów, jeśli nie więcej - wyjaśnił. - Lazio potrafi przegrywać, ale po pięciu latach milczenia czuję, że mam obowiązek stanąć w obronie mojej drużyny - dodał Lotito.

Prezes Biancocelesti nie ograniczy się do słów. W przygotowaniu jest płyta z błędami na niekorzyść Lazio. - Na celowniku znalazły się spotkania z Juventusem, Catanią, Parmą i Palermo czyli cztery ostatnie ligowe konfrontacje. W Turynie Juventus otrzymał karnego po faulu, którego nie było. W meczu z Catanią Biancocelesti nie przyznano karnego za zagranie ręką Alvareza. W Parmie nie uznano prawidłowej bramki Floccariego, nie odgwizdano karnego po nieprzepisowym zagraniu Paciego. W Palermo przeciwko Lazio odgwizdano naciąganego karnego, żółtą kartką ukarano Muslerę, przez co Urugwajczyk będzie zawieszony - czytamy w Corriere dello Sport.

Frank Lampard: Nie zdecydowałem się na Inter i lepiej zrobić nie mogłem

W 2008 roku mógł trafić do Interu, ale ostatecznie zdecydował się pozostać w Chelsea Londyn. Sam Frank Lampard twierdzi, że wówczas lepiej wybrać nie mógł.

- Swego czasu myślałem o przeprowadzce do Interu. To był ciężki okres w moim życiu, a wszyscy wiedzą, jak blisko byłem z Mourinho - powiedział Anglik w rozmowie z Chelsea TV.

- Nie myślałem wówczas o przejściu do innego klubu angielskiego. Wiem, że zakończę karierę właśnie w Chelsea. Decyzja o odrzuceniu oferty Interu była najlepszą, jaką mogłem podjąć. Zrozumiałem, czego chcę i ile dała mi Chelsea. Do dziś pamiętam, co powiedzieli mi moi rodzice: Kiedy schodzisz z boiska, wszyscy skandują twoje imię. Pomyśl o tym, co chcesz zostawić. Inter to też wielki klub, ale nigdy nie będzie Chelsea.

Komentarze (0)