Legia zarobi na Dongu?

We wtorek piłkarzem Legii Warszawa został Dong Fangzhuo. Patrząc na postawę Chińczyka w meczach sparingowych można stwierdzić, że będzie to spore wzmocnienie wicelidera ekstraklasy. Jak się okazuje nie tylko sportowe, bowiem dzięki temu transferowi do klubowej kasy mogą wpłynąć dodatkowe pieniądze.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

- Polskie kluby powinny ściągać piłkarzy z Azji - mówił niedawno na jednej z konferencji prasowych Andrzej Placzyński z firmy Sportfive. Dlaczego? Otóż sprowadzenie zawodników z tego kontynentu zwiększa popularność klubu. Kibice z tamtych rejonów bardzo szczegółowo śledzą losy swoich rodaków, którzy występują w Europie. O tym, że rynek azjatycki jest bardzo dochodowy dla klubów mogą świadczyć choćby tournee organizowane m.in. przez takie klub jak Real Madryt, FC Barcelona czy Manchester United. Zyskanie sympatyków w tym kontynencie to spory zastrzyk gotówki do kasy klubowej.

Czy podobnie będzie w Legii po ściągnięciu Donga Fangzhuo? Wiele oczywiście zależeć będzie od trenera Jana Urbana. Jeśli 25-letni Chińczyk nie będzie dostawał zbyt wielu okazji do gry, to jego rodacy nie zainteresują się zbytnio warszawskim klubem. Jeśli jednak będzie przeciwnie to Legia może liczyć na dodatkowych gości z Chin i większą sprzedaż klubowych gadżetów. Oficjalna strona internetowa Legii przygotowała już specjalną część serwisu w języki chińskim. Dodatkowo azjatyckie telewizje chętnie wykupują prawa do transmisji meczów z piłkarzami z tego rejonu. Do takiego rozwiązania daleka droga, ale Dong może dać Legii wiele zarówno pod względem sportowym, jak i marketingowym. Jego wartość zweryfikują najbliższe miesiące.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×