Rywalizacja zapowiada się pasjonująco, bowiem innymi kandydatami będą Łukasz Faniański oraz wracający do kadry Artur Boruc. - O pierwszym bramkarzu będzie można mówić w dalszej perspektywie, czyli podczas EURO 2012 - powiedział Kuszczak na łamach Przeglądu Sportowego.
- Teraz cieszę się, że dostaję szansę gry. Wcześniej byłem jedynie powoływany. Ciężko cokolwiek udowodnić siedząc na trybunach - dodaje.
- Poprzedni selekcjoner nie dawał mi tej szansy bez względu na to, co bym zrobił, w jakiej bym nie był formie, dobrej, złej, średniej, to nie miało znaczenia. Od początku dał mi odczuć, że nie będę u niego bronił. Przez całą kadencję Beenhakkera zagrałem półtora meczu. Mało - powiedział bramkarz.
Więcej w Przeglądzie Sportowym