Jedenastka 30. kolejki II ligi według portalu SportoweFakty.pl

Kolejną bramkę dla Znicza Pruszków zdobył Robert Lewandowski. To bezapelacyjnie największe odkrycie ligi. Formą błysną także Sławomir Peszko z Wisły Płock. Po raz pierwszy w naszym zestawieniu znalazł się Georgi Bizhev - ofensywnie usposobiony gracz ŁKS-u Łomża.

W tym artykule dowiesz się o:

Łukasz Merda (Podbeskidzie Bielsko-Biała, 3*): Najlepszy zawodnik w zespole Podbeskidzia. W drugiej połowie, kiedy jego koledzy siedli, raz za razem wygrywał pojedynki sam na sam z napastnikami ŁKS-u Tomaszem Bzdęgą i Danielem Gołębiewskim. Fenomenalnie obronił strzał Sebastiana Kęski z rzutu wolnego z 25 metrów. Gdyby nie on, ŁKS wygrałby ten mecz.

Hubert Wołąkiewicz (Lechia Gdańsk, 3): Jedyny piłkarz Lechii, który w tej rundzie nie zawodzi. Prawdziwy profesor w obronie. Grał pewnie i spokojnie. Dzięki niemu, Kmita praktycznie nie zbliżył się do bramki Lechii.

Maciej Michniewicz (Piast Gliwice, 2): Rozwiązał worek z bramkami w drugiej połowie, zdobył gola na 2:1. Ładnie pokazywał się w akcjach ofensywnych. To jego pierwsza bramka zdobyta po 4-letniej przerwie.

Paweł Pęczak (Lechia Gdańsk, 3): Bardzo dobry mecz, pomimo gry na prawej obronie, najbardziej ofensywnie usposobiony gracz Lechii. Jego rajdy prawym skrzydłem wzbudzały entuzjazm na trybunach. To bramka Pęczka w ostatniej akcji meczu dała Lechii zwycięstwo i praktycznie przesądziła o awansie.

Maciej Małkowski (GKS Jastrzębie, 3): Nie do zatrzymania na lewej stronie. Każda jego wrzutka robiła zamieszanie w polu karnym Stali. Jedna asysta oraz kilka ładnych dośrodkowań z rzutu rożnego.

Paweł Gamla (Piast Gliwice, 6): Środkowy pomocnik Piasta Gliwice dał popis gry. Głównie to na nim spoczywał ciężar rozgrywania akcji, mimo, że nie grał od początku spotkania.

Tomasz Magdziarz (Warta Poznań, 5): Kapitan Zielonych zdobył efektownego gola, dzięki któremu poznaniacy wyszli na prowadzenie. Ponadto przez cały mecz był bardzo aktywny. W każdej akcji grał z pełnym zaangażowaniem i zdecydowanie był najlepszym aktorem widowiska.

Georgi Bizhev (ŁKS Łomża, 1): To on pociągnął grę ŁKS - u. Wszedł po przerwie i w drugiej połowie był niesamowity. Umiejętnie się zastawiał, walczył z zawziętością, stwarzał partnerom znakomite sytuacje. Miał niestety pecha - po jego niespodziewanym strzale nożycami piłka uderzyła w poprzeczkę i spadła na linię bramkową wychodząc w pole.

Sławomir Peszko (Wisła Płock, 5): Nie wystąpił w meczu ze Stalą Stalowa Wola, ale w spotkaniu z Arką pokazał na co go stać. Zdobył gola, był niezwykle aktywny w stojącym na słabym poziomie pojedynku. Siał postrach w defensywie zespołu z Gdyni.

Robert Lewandowski (Znicz Pruszków, 7): Snajper Znicza Pruszków po raz kolejny nie zawiódł. Najlepszy strzelec drugiej ligi zdobył dla Znicza zwycięskie trafienie, które przybliża ten zespół do historycznego awansu do Orange Ekstraklasy.

Wojciech Kędziora (Piast Gliwice, 3): Dwa trafienia w spotkaniu z Turem mówią same za siebie. Zawodnik ten na boisko wszedł dopiero w 58. minucie. To była kapitalna zmiana. Kędziora okazał się prawdziwym jokerem. Trener Piotr Mandrysz wiedział co robi wprowadzając tego piłkarza na plac gry.

* - nominacje do 11. kolejki

Ławka rezerwowych: Pavel Pronaj (ŁKS), Sebastian Dudek (Śląsk Wrocław), Przemysław Pałkus (Stal Stalowa Wola), Krzysztof Chrapek (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Robert Żbikowski (GKS Jastrzębie).

Komentarze (0)