Czwartek w Premier League: Cole odejdzie z Chelsea, Rooney jest najlepszy?

Brytyjskie media poinformowały, że wraz z końcem sezonu Joe Cole opuści Chelsea Londyn. Anglik ma propozycje z Manchesteru United oraz Tottenhamu Hotspur. Z kolei David Beckham przyznał, iż Wayne Rooney to być może obecnie najlepszy piłkarz na świecie. Tymczasem snajper Czerwonych Diabłów nie wyznaczył sobie bramkowego celu na ten sezon. Natomiast Sol Campbell marzy o wyjeździe na mundial do RPA.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

David Beckham: Rooney jest najlepszy

Cztery bramki AC Milanowi strzelił Wayne Rooney. Po dwie w każdym meczu, a po spotkaniu na Old Trafford zachwycony grą Anglika był jego kolega z reprezentacji Synów Albionu David Beckham.

- W tym momencie jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, o ile nie najlepszy. Wayne nadal tak będzie grał, ponieważ wciąż jest młody i chce się uczyć gry. Z Messim i Ronaldo jest na czele, a może i na szczycie. Obrońcy zawsze się go obawiają - powiedział zawodnik Milanu.

Wayne Rooney: Nie mam celu bramkowego

30 bramek ma na koncie w tym sezonie Wayne Rooney. Jest chwalony ze wszystkich stron, a media ciągle podnoszą mu poprzeczkę. Jest ona coraz wyżej, a teraz postawiono mu za cel zdobycie 40 goli do końca rozgrywek.

Co na to Rooney? - Cieszę się, że zdobyłem kolejne dwa gole, ale nie wyznaczyłem sobie żadnego celu. Chcę po prostu nadal strzelać bramki - przyznał. Tymczasem całkiem możliwe, że Anglik pobije rekord Cristiano Ronaldo, który w jednym z sezonów na Old Trafford zdobył aż 42 gole. Póki co brakuje mu dwunastu trafień, ale w zapasie ma dużo więcej meczów do rozegrania.

Cole odejdzie z Chelsea

Daily Star informuje, że Joe Cole latem opuści Chelsea Londyn. Obie strony nie dogadają się co do kwestii nowego kontraktu. Obecna umowa wygasa wraz z końcem sezonu, a The Blues proponują swojemu piłkarzowi tylko roczne przedłużenie kontraktu.

Dodatkowo pensja Cole’a zmniejszyłaby się o 40 procent. Na takie warunki nie godzi się 28-letni zawodnik. Nie będzie jednak bezrobotny, ponieważ wiele zespołów jest nim zainteresowanych. Manchester United i Tottenham Hotspur to czołowe drużyny, które z chęcią przygarną do siebie reprezentanta Anglii. Cole może być najbardziej łakomym kąskiem podczas letniej sesji transferowej - nie trzeba będzie za niego nic płacić.

Wenger chce Gallasa w Arsenalu

Tylko do końca sezonu ważny kontrakt z Arsenalem Londyn ma William Gallas. Arsene Wenger zapowiada, że zrobi wszystko, aby jego rodak został na Emirates Stadium dłużej niż tylko do czerwca tego roku.

- Nie uzyskaliśmy jeszcze porozumienia. W następny czwartek spotkam się z jego agentem i będziemy rozmawiać. Wszystkie detale zachowam dla siebie, ponieważ respektuje interesy obu stron i nie chcę mówić o szczegółach - powiedział Wenger.

Według mediów, Gallas znajduje się na celowniku włoskich klubów - AC Milanu oraz AS Romy. - Nic na ten temat nie wiem. Faktem jest, że możemy rozmawiać z każdym - dodał.

Campbell marzy o mundialu

Od dwóch lat w barwach reprezentacji Anglii nie zagrał Sol Campbell. 35-latek od stycznia ponownie występuje na najwyższym poziomie, grając w barwach Arsenalu Londyn.

Campbell wciąż wierzy, że pojedzie na mistrzostwa świata do RPA. To jest jego marzeniem i będzie dążył do jego spełnienia. - Nigdy nie wiadomo, co się stanie. Jeśli nadal będę grał, to kto wie co się stanie? - pyta retorycznie defensor Kanonierów. Jednak gdy do zdrowia wróci William Gallas, to Campbell może wrócić na ławkę rezerwowych.

Hargreaves musi czekać

Pomocnik Manchesteru United Owen Hargreaves nie wróci w ten weekend na boiska Premier League. Reprezentant Anglii nie jest jeszcze gotowy do gry, ponieważ jest lekko kontuzjowany.

To normalne przy tak długich kontuzjach. Hargreaves nie wziął udziału w żadnym meczu w przeciągu ostatnich 18 miesiącach. Mimo to Fabio Capello, selekcjoner Anglików, wiąże z nim nadzieje w kontekście mistrzostw świata w RPA.

O'Neill żąda więcej bramek od swoich podopiecznych

Menedżer Aston Villi Martin O'Neil przyznał, że jego trzech napastników: John Carew, Gabriel Agnonlahor oraz Emile Heskey musi strzelać więcej goli, jeśli The Villans chcą zakwalifikować się do Ligi Mistrzów.

O ile do Agbonlahora nie można mieć większych pretensji, to do Carewa i Heskey'a już tak. Pierwszy z nich strzelił 4 gole, a drugi 3 w tym sezonie w meczach Premier League. Agbonlahor ma 11 trafień na koncie.

O'Neill wymaga, aby jego napastnicy byli skuteczniejsi, ponieważ zbliża się najważniejsza część sezonu. Można w niej wszystko stracić, ale i bardzo dużo zyskać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×