Spotkanie na Estadio Mestalla było najciekawiej zapowiadającym się pojedynkiem wieczoru. Emocji faktycznie nie zabrakło, ale wielka w tym "zasługa" angielskiej arbitra, który w pierwszej połowie podyktował karnego "z kapelusza" dla Werderu Brema. W polu karnym gospodarzy Ever Banega przepychał się z Claudio Pizzaro. Peruwiańczyk w czasie wyskoku do piłki upadł na murawę, ale nie domagał się od sędziego odgwizdania "11". Ku zaskoczeniu wszystkich, Atkinson wskazał na wapno, które na bramkę dla gości zamienił Torsten Frings. Po przerwie z kolei brytyjski rozjemca odesłał do szatni z czerwoną kartką pechowca z pierwszej połowy, Banegę. Argentyńczyk nie mógł pogodzić się z kolejną błędną decyzją sędziego, czemu nie omieszkał dać wyrazu. To zadziałało na gospodarzy, jak płachta na byka. Od 55. minuty, aż do końcowego gwizdka nie schodzili z połowy przeciwnika. Do wyrównania doprowadzili już w 57. minucie, kiedy Juan Mata z najbliższej odległości dobił uderzenie Davida Silvy. Jednak by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, podopiecznym Unaia Emery'ego brakło odrobiny szczęścia przy kolejnych próbach Silvy, Carlosa Marcheny czy Davida Villi.
Juventus podejmujący na Stadio Olimpico zespół Fulham Londyn okazał się bardzo niegościnny. Turyńczycy już po 25. minutach prowadzili 2:0 po golach Nicoli Legrotagllie i Jonathana Zebiny. Wieśniaki odpowiedziały w 35. minucie z niemałym szczęściem. Po wrzutce w pole karne z rzutu wolnego do piłki dopadł Dickson Etuhu, a uderzona przez niego piłka po rykoszecie od jednego z obrońców, wpadła do bramki obok bezradnego Alexa Manningera. Kilka minut później londyńczycy byli bliscy wyrównania, ale po główce Brede Hangelanda wspaniałą robinsonadą popisał się Manninger. Wynik meczu jeszcze przed przerwą ustalił David Trezeguet. Francuski snajper po rzucie rożnym najpierw ostemplował słupek bramki Marka Schwarzera, by przy dobitce umieścił już piłkę we właściwym miejscu.
Emocji do końcowego gwizdka nie zabrakło natomiast Lizbonie. Tak naprawdę prawdziwy mecz na Estadio da Luz rozpoczął się dopiero kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem po bramce Maximiliano Perreiry w 77. minucie, dającej gospodarzom prowadzenie nad Olympique Marsylia. Chwilę później drugiego gola dla portugalskiej drużyny mógł zdobyć Ramires, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki OM. Podopieczni Didiera Deschampsa, którzy toczyli równorzędny bój z Benfiką, zadali skuteczny cios w ostatniej minucie gry. Akcję prawym skrzydłem Laurenta Bonnarta celnym uderzeniem głową wykończył Hatem Ben Arfa. Julio Cesar przy próbie interwencji wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał sięgnąć piłki.
Błyskawiczny szok przeżyli kibice zgromadzeni na stadionie im. Apostolosa Nikopolidisa w Atenach. Panathinaikos, który w poprzedniej rundzie wyeliminował po świetnej grze Romę, już po kwadransie przegrywał ze Standardem Liege. Mario Galinovicia pokonali Axel Witsel i Milan Jovanovic. Tuż po przerwie ateńczycy rozpoczęli - podobnie jak w obu pojedynkach z rzymianami - pościg za korzystnym wynikiem, a sygnał do tego dał w 48. minucie Loukas Vintra, głową kierując piłkę do siatki rywali po dośrodkowaniu Georgiosa Karagounisa z rzutu wolnego. Na więcej jednak w tym meczu nie było stać gospodarzy, których dobił w 78. minucie Ivan de Camargo, praktycznie przesądzając sprawę awansu do ćwierćfinału.
***
Komplet wyników czwartkowych spotkań 1/8 finału Ligi Europejskiej:
Benfica Lizbona - Olympique Marsylia 1:1 (0:0)
1:0 - Maxi Pereira 76'
1:1 - Ben Arfa 90'
Juventus Turyn - Fulham Londyn 3:1 (3:1)
1:0 - Legrottaglie 9'
2:0 - Zebina 25'
2:1 - Etuhu 36'
3:1 - Trezeguet 45+3'
Panathinaikos Ateny - Standard Liege 1:3 (0:2)
0:1 - Witsel 8'
0:2 - Jovanović 16'
1:2 - Vintra 48'
1:3 - De Camargo 76'
Czerwona kartka: Simao /90+4' za drugą żółtą/ (Panathinaikos).
Valencia CF - Werder Brema 1:1 (0:1)
0:1 - Frings (k.) 24'
1:1 - Mata 57'
Czerwona kartka: Ever Banega /55'/ (Valencia).