Maurizio Zamparini: Fatalna decyzja fatalnego arbitra
Prezydent Citta di Palermo, Maurizio Zamparini jest wściekły na arbitra. Włoch był wściekły, ponieważ jego zespół stracił punkty w dramatycznych okolicznościach, po rzucie karnym, który został podyktowany w 97 minucie.
- W końcówce meczu z Genoą byliśmy bardzo zdenerwowani, ponieważ sędzia doliczył zdecydowanie zbyt dużo czasu. Uważam, że wykorzystali to nasi rywale, którzy zaczęli oddawać bardzo dużo strzałów. Zabrakło nam szczęścia i dlatego nie wywieźliśmy zwycięstwa - powiedział.
- Taki wynik jest przede wszystkim zasługą arbitra, sędzia powinien jeszcze wiele się nauczyć i koniec. Błędne decyzje Valeriego zadecydowały o losach pojedynku. Czy miałem dziwne myśli po bramce, którą straciliśmy w 97. minucie? Absolutnie nie. Po prostu było mi szkoda naszych kibiców - dodał.
Claudio Ranieri: To będzie mecz sezonu
Claudio Ranieri już nie może się doczekać konfrontacji z Interem Mediolan. Włoch uważa, że to będzie niezwykle ważne starcie dla jego podopiecznych i wydaje się wierzyć, że jeśli rzymianie odniosą zwycięstwo, to jeszcze powalczą o Scudetto.
- Będziemy walczyć do samego końca, moja Roma nie zawiedzie. Ciężko pracujemy i jesteśmy zadowoleni z tego, co prezentowaliśmy w ostatnich meczach. Przeciwko Interowi rozegramy super mecz. To będzie nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie - powiedział.
- Totti? Ostatnio ciężko pracował z resztą drużyny, a teraz musimy ocenić stan jego zdrowia - dodał.
Massimo Moratti: Czeka nas wspaniały mecz
Massimo Moratti już czeka na konfrontację AS Romy z Interem Mediolan. Włoch uważa, że to spotkanie będzie niezwykle emocjonujące i nic w tym dziwnego, bowiem będziemy świadkami rywalizacji lidera z wiceliderem.
- Eto’o to mistrz. Po tym jak zdobył gola w Londynie wrócił na właściwą drogę. Teraz przeciwko Livorno rozegrał znakomity mecz i strzelił dwa gole - powiedział.
- Roma? Patrząc na tabelę wydaje się, że czeka nas wspaniałe starcie. Nadal nie wiem czy będę oglądał mecz w Rzymie, ale raczej tak - dodał.
Malesani wierzy, że utrzyma Sienę
Pomimo porażki z rzymskim Lazio Alberto Malesani nie traci nadziei. Szkoleniowiec AC Sieny cały czas wierzy, że ostatecznie Bianconeri zdołają się utrzymać w najsilniejszej klasie rozgrywek we Włoszech.
- W piłce nożnej zawsze wszystko jest możliwe. Odkąd przyszedłem do Sieny, cały czas gramy o życie. Ta sytuacja jest dla nas bardzo trudna, ale my się nie poddamy. Jeszcze nic nie jest przesądzone - powiedział.
- Jeśli odniesiemy cztery zwycięstwa, to możemy utrzymać się w lidze. Chcę powiedzieć, że w piłce nie ma rzeczy niemożliwych. Najważniejsza jest grupa, drużyna i zawsze będę myślał tymi kategoriami - dodał.
Cavani przedłużył kontrakt
Edison Cavani związał się na dłużej z drużyną Citta di Palermo. Napastnik Różowych zgodnie z przewidywaniami przedłużył umowę i już teraz wiadomo, że będzie grał dla Sycylijczyków do 30 czerwca 2010 roku.
Zatem zawodnik przedłużył kontrakt o trzy lata. Piłkarz na co dzień grywa w wyjściowej jedenastce ekipy z Palermo.
Warto odnotować, że w nowej umowie Cavaniego znajduje się klauzula, na mocy której może on zmienić otoczenie za 25 mln euro.
Tiago: Nie chcę wrócić do Juventusu
Tiago Mendes nie ma zamiaru powracać na Półwysep Apeniński. Portugalczyk czuje się dobrze w Atletico Madryt i chciałby pozostać w stolicy Hiszpanii jak najdłużej.
- Nie chcę wrócić do Włoch, nawet jeśli mam jeszcze dwa lata ważnego kontraktu z Juventusem. Nie mogę zaakceptować pewnych decyzji - powiedział.
Piłkarz przebywa na półrocznym wypożyczeniu w Atletico. Po sezonie prawdopodobnie wróci do Turynu.
Koniec sezonu dla Cody
Andrea Coda nie zagra do końca sezonu. Piłkarz Udinese Calcio nabawił się kontuzji w konfrontacji z Chievo Verona i jak się okazało, uraz którego się nabawił jest dość poważny.
Zawodnik ma problemy z kolanem i po konsultacji ze sztabem medycznym Friulianich podjęto decyzję, że przejdzie zabieg operacyjny.
Obecnie Udinese ma 32 oczka i walczy o utrzymanie się w elicie.
Ronaldinho zawieszony
Bez Brazylijczyka Ronaldinho będzie sobie musiał poradzić AC Milan w niedzielnym meczu ligowym z rzymskim Lazio. Zawodnik odpocznie z powodu nadmiaru żółtych kartek.
W najbliższym spotkaniu nie wystąpi także Andrea Pirlo. On w starciu z Parmą zobaczył bowiem czerwoną kartkę. Szkoleniowiec Leonardo nie skorzysta także z usług kontuzjowanych: Pato, Davida Beckhama, Daniele Bonery, Onyewu i Alessandro Nesty.
Leonardo: Cele się nie zmieniają
Po środowej porażce z FC Parmą strata AC Milanu do pierwszego w tabeli Interu wzrosła do czterech punktów. Na dodatek z ekipą Rossoneri zrównała się AS Roma. Ekipa Leonardo nie traci jednak wiary w możliwość zdobycia Scudetto.
- W tym sezonie przeżywaliśmy różne momenty. Sądzę, że w tym pierwszym roku na ławce trenerskiej Milanu widziałem już chyba wszystko, ale drużyna zawsze potrafiła zareagować. Jestem spokojny, bo moi piłkarze zawsze reagowali w odpowiednim momencie. Mamy swoje cele, do zakończenia sezonu brakuje ośmiu kolejek. Kroczymy własną drogą mecz po meczu - wyjaśnił trener Milanu.
- Teraz Roma zmierzy się z Interem w bezpośrednim starciu i coś się na pewno wydarzy. My musimy jednak myśleć o swoim meczu, skupić się tylko na nas, na naszej grze - dodał.
Ivan Cordoba: Balotelli może skończyć jak Adriano
Mario Balotelli nie ma zamiaru przepraszać kolegów z drużyny i szkoleniowca Jose Mourinho za swoje zachowanie. Kolumbijczyk Ivan Cordoba obawia się, że jeżeli postępowanie 19-latka się nie zmieni, ten może skończyć jak Adriano.
Podczas środowej konfrontacji z Livorno Balotelli był obecny na trybunie stadionu San Siro. Napastnik siedział obok Wesleya Sneijdera. Jak odnotowała La Gazzetta dello Sport po pierwszej bramce dla Interu obaj zareagowali zupełnie inaczej. Holender cieszył się z uniesionymi ku niebu dłońmi, a Mario siedział zupełnie obojętny i spoglądał na telefon komórkowy.
Obrońca Nerazzurri, Ivan Ramiro Cordoba uważa, że jeżeli Balotelli nie zrozumie, że źle postępuje, nic z niego nie będzie. - Mario jest młody i musi zrozumieć, że popełnia błąd. My staramy się mu pomóc, będąc dla niego dobrymi, ale i czasami surowymi kolegami. On powinien słuchać tych, którzy posiadają wielkie doświadczenie, a on z kolei uważa, że ma zawsze rację. Jeżeli nadal będzie tak postępował, na pewno się zatraci. To nie jest zły chłopak, ale musi zrozumieć, kogo słuchać. Jeżeli on sądzi, że to inni źle postępują, popełnia wielki błąd. Adriano też myślał, że ma rację, kiedy Mancini postępował z nim w pewien sposób i teraz żałuje... - wyjaśnił defensor.