Strzelecka inauguracja - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Unia Janikowo

28 marca 2009 roku Mariusz Kuras objął stanowisko pierwszego szkoleniowca bydgoskiego zespołu. Jubileusz wypadł okazale, bowiem jego podopieczni pokonali w derbach regionu Unię Janikowo aż 5:0.

Bydgoszczanie w przeciągu pierwszych dwóch kwadransów rozstrzygnęli losy sobotniej potyczki. Znakomicie dysponowany duet Jacek Kosmalski - Andrzej Rybski całkowicie rozmontował defensywę gości. Były zawodnik Lechii Gdańsk świetnie czytał grę swoich partnerów, dzięki czemu przy swoich bramkach nie dał żadnych szans bramkarzowi Unii. - Wystarczy, że nasz szkoleniowiec powie, co mam grać, to my od razu wiemy o co chodzi. Mamy wybrane trzy warianty taktyczne, które doskonale rozumiemy - tłumaczy Rybski.

To było widać na boisku zwłaszcza w pierwszej minutach. Trzy strzelone bramki to najmniejsza kara dla drużyny Tomasza Mazurkiewicza. Tak naprawdę bydgoski zespół do przerwy powinien prowadzić różnicą przynajmniej pięciu-sześciu trafień. Golkiper Unii dwoił się i troił, bowiem co chwila pod polem karnym gości dochodziło do groźnych spięć. Znakomite sytuacje marnowali jednak Sobczak i Łukaszewski. Kapitan Zawiszy powinien schować głowę w piasek, gdyż po znakomitym podaniu od Marcina Tarnowskiego wystarczyło tylko przyłożyć nogę. Niestety, obrońca gospodarzy wyraźnie chybił.

W drugiej części Unia zagrała bardziej odważnie. Taka taktyka obrana przez Tomasza Mazurkiewicza długo przynosiła skutek, choć bez wyraźnego efektu bramkowego. Z biegiem czasu janikowianie opadli z sił, co natychmiast wykorzystali miejscowi. Najpierw kapitalnym uderzeniem z woleja popisał się Sergio Batata, a w ostatnich sekundach gości z Kujaw dobił joker Jacek Magdziński. - Porażka w takim stosunku jest trochę za wysoka - uważa opiekun Unii. - W przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy przynajmniej na jedną bramkę.

Na pomeczowej konferencji obecny był również wiceprezes Zawiszy. Piotr Burlikowski postanowił odnieść się do ostatnich wydarzeń związanych z odmową przydzielenia akredytacji niektórym tytułom prasowym. - Sprawy sportowe układają się w dobrym kierunku - uważa. Jako członek zarządu spółki absolutnie nie utożsamiam się z ostatnimi decyzjami. W Bydgoszczy może być wielka piłka, ale nie w takiej atmosferze. Apeluję o zdrowy rozsądek. Ja w takim wypadku dziękuję i do zobaczenia, oby nie za kilkanaście lat. Teraz są emocje. W poniedziałek moja deklaracja będzie miała potwierdzenie - podkreślił tajemniczo Burlikowski.

Zawisza Bydgoszcz - Unia Janikowo 5:0 (3:0)

1:0 - Rybski 7'

2:0 - Kosmalski 25'

3:0 - Rybski 30'

4:0 - Batata 88'

5:0 - Magdziński 90'

Składy:

Zawisza: Witan - Stefańczyk, Łukaszewski, Midzierski, Warczachowski, Dąbrowski, Piętka, (54' Magdziński), Tarnowski, Kosmalski, (75' Podgórski), Rybski, (66' Batata), Sobczak, (80' Szal).

Unia Janikowo: Hołubiec - Poznański, Cuper, Nowosielski, Ślifirczyk, Mądrzejewski (67' Hulisz), Jagielski (64' Komsta), Brzykcy, (82' Wawrzyniak), Brzeziński, Ettinger, Krzywicki, (73' Lisiecki).

Żółte kartki: Piętka, Łukaszewski, Kosmalski (Zawisza) oraz Nowosielski (Unia).

Sędzia: Mariusz Czyżewski (Olsztyn).

Widzów: 3000.

Komentarze (0)