Grzegorz Kowalski (trener MKS-u Kluczbork): Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ przywozimy do Kluczborka komplet punktów po dwóch trudnych meczach walki. W tych konfrontacjach ponieśliśmy ogromne koszta, szczególnie ze względu na duże zmęczenie. Wiedzieliśmy, że Świnoujście to trudny teren, dlatego spróbowaliśmy ułożyć sobie mecz od samego początku. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy zespołem, który może powalczyć z każdym przeciwnikiem, dlatego zaatakowaliśmy już od pierwszej minuty. W ostatnich tygodniach dużo ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry i dzisiaj to zaowocowało, ponieważ zaczęliśmy je wykorzystywać. Sprzyjały nam wszystkie boiskowe czynniki.
Petr Němec (trener Floty Świnoujście): Trudno mi rozmawiać po takim spotkaniu, ponieważ nie liczyliśmy się z takim wynikiem. Przegraliśmy, tracąc bramki po indywidualnych błędach zawodników i stałych fragmentach gry. W dzisiejszej konfrontacji zawiódł cały blok defensywny Floty, a nie tylko czwórka obrońców. Mecz kompletnie nam się nie ułożył, a po zdobyciu prowadzenia MKS Kluczbork mógł realizować swoje przedmeczowe założenia, cofając się do pewnej obrony. Z obroną gości kompletnie nie poradzili sobie moi napastnicy. Spadamy w miejsce, którego jeszcze dwa tygodnie wcześniej nie potrafiliśmy sobie wyobrazić. Musimy teraz pokazać charakter i w sobotę postarać się odwrócić naszą sytuację.