Stal przed meczem z Flotą

Piłkarze Stali Stalowa Wola przygotowują się do najbliższego spotkania z Flotą Świnoujście, a także do zaległej potyczki z Wisłą Płock. Obydwa mecze rozegrane zostaną w Stalowej Woli. Wcale nie musi działać to na plus dla gospodarzy, bowiem boisko na stalowowolskim obiekcie wygląda fatalnie.

Zajmujący ostanie miejsce w pierwszoligowej tabeli piłkarze Stali Stalowa Wola przygotowują się do kolejnych potyczek ligowych. Najbliższe dwa spotkania zielono-czarni rozegrają na własnym stadionie. Wcale nie musi to jednak działać na korzyść podopiecznych Janusza Białka.

Do tej pory z meczów wyjazdowych piłkarze z Podkarpacia przywieźli sześć punktów na które złożyło się sześć remisów. Na "własnych śmieciach" zielono - czarni wywalczyli taką samą ilość punktów. Stalowcy odnieśli jedno zwycięstwo i trzy razy zremisowali.

Do spotkania z Flotą Świnoujście piłkarze Stalówki przygotowują się ćwicząc na bocznym boisku, aby... jeszcze bardziej nie zniszczyć głównej płyty. Ta lekko mówiąc prezentuje się fatalnie. Co prawda murawa z daleka wygląda ładnie, ale gdy przyjrzeć się jej z bliska to nie jest już tak wesoło. Boisko pełne jest dziur i nierówności, całe jest "pofalowane", a w niektórych miejscach brakuje trawy. Co prawda do spotkania pozostało jeszcze parę dni, ale na stadionie nie widać jakichkolwiek prac renowacyjnych. Także boczne boisko jest w podobnym stanie co płyta główna. Piłkarzom nie pozostaje jednak nic innego jak tylko trenować i załamywać ręce. - Najwyższy czas na zwycięstwo - powiedział trener zielono-czarnych, Janusz Białek.

Po spotkaniu z Flotą zapewne i zawodnicy ze Świnoujścia, bez względu na wynik, rozmowę z dziennikarzami zaczną od tematu fatalnie przygotowanej płyty. Taka sytuacja powtarza się po każdym spotkaniu i zapewne będzie się powtarzać do końca rozgrywek. W obecnej chwili w Stalowej Woli jest jedno z najgorszych boisk na zapleczu ekstraklasy. - Wydaje mi się, że są jakieś normy, które kluby pierwszoligowe powinny spełniać. Trochę to jest żenująca sprawa, że ekipa z zaplecza ekstraklasy ma boisko na poziomie jednym z najniższych lig. Podejrzewam, że nich są zdecydowanie lepsze boiska. Ciężko cokolwiek zrobić na takiej murawie - powiedział ostatnio zawodnik GKP Gorzów Wielkopolski, Paweł Kaczorowski.

Spotkanie z Flotą Świnoujście zostanie rozegrane w sobotę o godzinie 16.

Źródło artykułu: