Sytuacja Górnika w ligowej tabeli nie jest najlepsza. Zabrzanie, którzy na wiosnę mieli przebudzić się z jesiennego letargu i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa w pięciu kolejkach rundy rewanżowej zdobyli zaledwie pięć punktów. Choć szanse na awans nadal są realne, bo do zajmującego w tabeli drugie miejsce Łódzkiego Klubu Sportowego górniczy zespół traci cztery punkty na dziesięć kolejek do końca sezonu sytuację drużyny określono jako alarmową. - Przed nami dwa bardzo ciężkie mecze - z Kluczborkiem i Pogonią Szczecin. Nie da się ukryć, że będą to spotkania, które zaważą o naszym być albo nie być w dalszej walce o powrót do ekstraklasy. Chcemy do nich podejść z pełną koncentracją, bo mamy świadomość jak wielkie będą one mieć znaczenie w końcowym rozrachunku tabeli - powiedział szkoleniowiec Górnika, Adam Nawałka.
W celu jak najlepszego przygotowania drużyny do tych meczów trener Nawałka zadecydował o odizolowaniu jej do medialnego szumu. - Podjęliśmy decyzję o tym, że aby drużyna zachowała pełną koncentrację należy ją odizolować od kontaktów z mediami. Będziemy chcieli żeby zespół do tych dwóch spotkań przygotował się jak najlepiej, dlatego zawodnicy nie będą w najbliższym czasie do dyspozycji mediów. Padło już wiele deklaracji, które teraz musimy zacząć realizować. Chcemy teraz skupić się przede wszystkim na naszej pracy. Jeżeli dla członków mediów będzie to utrudnieniem chciałbym bardzo przeprosić. Dla nas kluczowe są mecze z Kluczborkiem i Pogonią Szczecin. Po tych spotkaniach wszystko wróci do normy - wyjaśnił 50-letni trener drużyny z Roosevelta.
W opinii Nawałki forma prezentowana przez jego zawodników w wywiadach prasowych nie jest najważniejsza. - Absolutnie nie jest to z naszej strony żaden protest, bo nasza komunikacja z mediami była zawsze bardzo dobra, ale teraz nadszedł czas na to, by zawodnicy wypowiadali się przez swoją postawę na boisku w meczach ligowych i treningach. Nie tracę wiary w tę drużynę. Na treningach zawodnicy pracują bardzo ciężko i to na pewno przyniesie swoje efekty. Jestem przekonany, że jeśli przez nasze dwa tygodnie naszym językiem będzie tylko piłka może nam to tylko pomóc - przekonuje szkoleniowiec drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.