Ligue 1: Cztery gole, trzy czerwone kartki - hit kolejki na remis

Bordeaux przegrało aż pięć z poprzednich sześciu meczów. Żyrondyści liczyli na przełamanie fatalnej serii i zwycięstwo w starciu z innym kandydatem do walki o mistrzowski tytuł - Olympique Lyon. Po zaciętym pojedynku na Stade Chaban-Delmas oba kluby podzieliły się punktami.

Przed pierwszą szansą do zdobycia gola już w 5. minucie stanęli goście, Ulrich Rame obronił jednak strzał Michela Bastosa. Zgromadzeni na stadionie fani od początku oglądali emocjonujący, zacięty pojedynek. Obie strony wypracowywały sobie groźne sytuacje podbramkowe, jednak jako pierwszy piłkę z siatki musiał wyciągać Hugo Lloris. Asystę zanotował Yoann Gourcuff, a dziesiątego gola w sezonie strzelił Marouane Chamakh. Na przerwę do szatni gospodarze schodzili przy korzystnym wyniku 1:0.

W 55. minucie do wyrównania doprowadził Ederson, Brazylijczyk popisał się pięknym uderzeniem z około trzydziestu metrów. W 62. minucie na prowadzenie Żyrondystów wyprowadził Jaroslav Plasil, doświadczony pomocnik również oddał atomowy strzał z dystansu i wpisał się na listę strzelców po raz drugi w tym sezonie. Piłkarze Les Gones ponownie zdołali jednak odrobić straty, po dośrodkowaniu Miralema Pjanicia głową piłkę do siatki skierował Cris. Rezultat nie uległ już zmianie, a w końcówce piłkarzom puściły nerwy. Na boisku doszło do bójki, aż trzech graczy obejrzało czerwone kartki (Anthony Reveillere po stronie OL i Benoit Tremoulinas oraz Jussie z Bordeaux). Kluby podzieliły się punktami, mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Remis w tym spotkaniu to wymarzony rezultat dla lidera - Olympique Marsylia. Oba zespoły prawdopodobnie nie zdołają już dogonić rywala. Na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek 3. w tabeli Lyon traci do OM 9 punktów, natomiast 5. Bordeaux 11 punktów, ale podopieczni Laurenta Blanca mają do rozegrania jeszcze jeden mecz zaległy.

Girondins Bordeaux - Olympique Lyon 2:2 (1:0)

1:0 - Chamakh 25'

1:1 - Ederson 55'

2:1 - Plasil 62

2:2 - Cris 71'

Komentarze (0)