Według warszawskiej centrali kilku kibiców Lechii wznosiło rasistowskie okrzyki w stronę piłkarza gospodarzy Valentina Daha.
Dlatego WD PZPN wymierzył karę siedmiu tysięcy złotych. Z taką decyzją nie mogą się pogodzić szefowie zielonogórskiego klubu oraz sami zawodnicy. - Jestem naprawdę zdziwiony. Szczerze mówiąc, nie pamiętam tego wydarzenia. Czy Valentin Dah wspominał coś po meczu? Ja podczas spotkania jestem tak skoncentrowany, że nie rozmawiam z zawodnikami, a po meczu nic o tym nie słyszałem - mówi na łamach oficjalnej strony klubu Wojciech Okińczyc.