- Jedziemy 20 osobową grupą, taką samą jak na mecz z Jagiellonią plus Dong i Borysiuk. Giza jest poza kadrą, miał ostatnio kontuzję i razem z Wawrzyniakiem, Komorowskim, Żyro i Koseckim będą grali w Młodej Ekstraklasie. Wawrzyniak był chory na astmę i sam prosił aby grać w Młodej Legii, my chcieliśmy go zwolnić z tego meczu, ale jednak zagra - mówi Stefan Białas, szkoleniowiec Legii. Na mecz z Piastem gotowych do gry jest więcej piłkarzy niż w poniedziałek podczas spotkania z Jagiellonią.
Z zawodników, którzy znaleźli się w kadrze na piątkowe zawody nie wszyscy są jednak przygotowani na 90 minut gry. Dong Fangzhou cały czas ma lekki uraz mięśnia dwugłowego w obu udach, jednak trenował z drużyną w tym tygodniu. Jakub Wawrzyniak, również nie jest do końca zdrowy, tak samo, jak przed poniedziałkowym spotkaniem, jednak ma duże szansę na grę od pierwszej minuty. - Mamy cały czas problem z Kubą Rzeźniczakiem, który w środę nie trenował, w czwartek już był na zajęciach. W tamtym tygodniu złapał kontuzję na treningu, później zszedł z powodu urazu w meczu z Jagiellonią. Trenował przed mecze z Piastem, ale łapał się cały czas za bok, więc wszystko jeszcze w porządku nie jest - wyjaśniał Białas.
Przeciwko zespołowi Ryszarda Wieczorka zagra również Maciej Rybus, który był kontuzjowany przez ostatnie dwa tygodnie, jednak wystąpił już w mecz z Jagiellonią wchodząc na boisko w trakcie spotkania. Do gry wraca pauzujący ostatnio za kartki Ariel Borysiuk, ale szkoleniowiec Wojskowych prawdopodobnie nie zdecyduje się wystawić młodego pomocnika w pierwszej jedenastce. - Wyznaję zasadę, że ci którzy grają w zwycięskim meczu zostają na następny mecz. Nie jest powiedziane, że Borysiuk zagra. Niestety pauzował przez to, że miał żółte kartki, ale taki jest los, że raz nie zagra a potem może już nie wejść do składu po odbyciu kary - kontynuował trener.
O środek pola w piątkowy wieczór zadbają zapewne dwa pomocnicy z meczu z Białostocką drużyną, czyli Maciej Iwański oraz Tomasz Jarzębowski. Przeciwko Piastowi dużą szansę wystąpienia mają dwaj młodzi piłkarze, których dopiero od nie dawna Białas zaczął uwzględniać przy wyborze kadry na mecze. Chodzi o rewelacyjnie spisujących się w Młodej Ekstraklasie Macieja Górskiego i Adama Banasiaka, którzy jeszcze nie zagrali nigdy w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Myślałem, ze zadebiutują w meczu z Jagiellonią, ale w końcówce było 2:1 dla nas i nie chciałem, żeby weszli, bo gdybyśmy stracili bramkę, mogli by się podłamać psychicznie - zakończył Białas.