A rozstrzygnięć pozostało jeszcze wiele. Po pierwsze, kto będzie mistrzem Anglii? Sprawa jest cały czas aktualna. Ledwie punkt różnicy pomiędzy pierwszą Chelsea Londyn, a drugim Man Utd zapewni emocje w każdej kolejce.
Dlatego o godzinie 13:45 czasu polskiego piłkarze Chelsea i niemal wszyscy kibice The Blues usiądą przed telewizorami, aby śledzić pojedynek pomiędzy Czerwonymi Diabłami, a Tottenhamem. Remis będzie muzyką dla ich uszu, nie wspominając już o zwycięstwie Kogutów. Czy Man Utd z nożem na gardle wzniesie się na wyżyny i pokona swoich rywali, którzy w ostatnim czasie odprawili z kwitkiem Chelsea i Arsenal?
Tottenham nie jest łatwym przeciwnikiem, ale na wyjeździe tej drużynie idzie przeciętnie, jak na czwarty zespół w lidze. Ledwie sześć wygranych w 16 meczach nie jest powodem do dumy dla Harry'ego Redknappa. Koguty w razie remisu nie mogą być zachwycone. W przypadku zwycięstwa Man City, mogą stracić czwartą pozycję, a w ostatniej kolejce czeka ich wyjazd na stadion The Citizens. Muszą zatem wygrać. To samo Man Utd.
Była mowa o Manchesterze City, to warto wspomnieć z kim się zmierzą. Z samym Arsenalem Londyn, więc Tottenham w razie porażki wcale nie musi być w trudnej sytuacji. Kanonierzy tydzień temu nie popisali się. Na 10 minut przed końcem wygrywali z Wigan Athletic 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3 i stracić wszystkie szanse na mistrzostwo. Istnieje prawdopodobieństwo, że Arsenal nie tylko nie zdobędzie tytułu, ale spadnie nawet na piątą lokatę. Wprawdzie jest to mało możliwy scenariusz, to wspomniał o nim Arsene Wenger. Tottenham ma siedem punktów mniej od Arsenalu i jedno rozegrane spotkanie mniej. W przypadku porażki Kanonierów i dwóch zwycięstw Kogutów (jeden zaległy mecz), to dwie londyńskie ekipy będzie dzielił tylko punkt.
Wracając do sobotniego meczu na Emirates Stadium, to wiele osób skupia się na osobie Emmanuela Adebayora. Togijczyk to były zawodnik Kanonierów, który podczas ostatniego meczu narozrabiał. Za uderzenie łokciem Robina Van Persiego został zawieszony na 3 mecze. Strzelił bramkę, ale zachowywał się prowokacyjnie w stosunku do kibiców Kanonierów. Roberto Mancini, menedżer The Citizens, przestrzegł swojego gracza, aby tym razem skupił się tylko na grze. Czy jednak Afrykanin wytrzyma? Gwizdów można spodziewać się przy każdym dojściu do piłki Adebayora.
36. kolejkę Premier League zakończy pojedynek Chelsea Londyn ze Stoke City. The Potters mają drugą najgorszą ofensywę na wyjeździe. A co ma Chelsea? The Blues mają najlepszy atak na swoim stadionie w całej lidze. Mają też punkt przewagi nad Man Utd i jasno określony cel - mistrzostwo. Są w doskonałej sytuacji, ponieważ powinni wygrać ze Stoke, a także w ostatniej kolejce z Wigan Athletic (również na Stamford Bridge). Problem mogą mieć jedynie na Anfield, gdzie zagrają z Liverpoolem. The Reds będą jednak po drugim półfinale Ligi Europejskiej z Atletico Madryt. Terminarz wyraźnie ułożył się pod Chelsea…
Program 36. kolejki Premier League:
Sobota, 24 kwiecień:
Manchester United - Tottenham Hotspur, godz. 13:45
Bolton Wanderers - Portsmouth, godz. 16:00
Hull City - Sunderland, godz. 16:00
West Ham United - Wigan Athletic, godz. 16:00
Wolverhampton Wanderers - Blackburn Rovers, godz. 16:00
Arsenal Londyn - Manchester City, godz. 18:30
Niedziela, 25 kwiecień:
Aston Villa - Birmingham City, godz. 13:00
Burnley - Liverpool, godz. 16:00
Everton - Fulham Londyn, godz. 16:00
Chelsea Londyn - Stoke City, godz. 17:00