Podział punktów w Ostrowcu - relacja z meczu KSZO Ostrowiec Św. - GKS Katowice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu 27. kolejki zmagań o punkty zaplecza Ekstraklasy piłkarze KSZO Ostrowiec Św. zremisowali z GKS Katowice. Ekipa KSZO straciła w tym meczu Adama Cieślińskiego, który otrzymał siódmą żółtą kartkę w sezonie i w najbliższym pojedynku z Motorem Lublin będzie musiał pauzować.

Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy poświęconej ofiarom katastrofy samolotu pod Smoleńskiem oraz zmarłemu na białaczkę Jakubowi Ławeckiemu - wychowankowi Lublinianki Lublin, który reprezentował takie kluby jak: Motor Lublin, Wisła Kraków, Szczakowianka Jaworzno i Stal Stalowa Wola.

Pierwsza połowa nie zachwyciła kibiców zgromadzonych na stadionie w Ostrowcu Świętokrzyskim. To KSZO próbował od pierwszych minut przedrzeć się pod pole karne gości i zagrozić ich bramce. W 8. minucie z rzutu wolnego piłkę uderzył Łukasz Matuszczyk, ale Jacek Gorczyca skutecznie ją wypiąstkował na bezpieczną odległość. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Bartłomiej Dudzic, ale rewelacyjnie na swoim przedpolu zachował się Michał Wróbel, który obronił strzał piłkarza rywali. W 15. minucie Krystian Kanarski dograł futbolówkę do Adama Cieślińskiego, a napastnik KSZO uderzył ją z pierwszej piłki, jednak golkiper gości wybił ją na rzut rożny. KSZO nadal próbował zagrozić bramce ekipy z Katowic, jednak w 28. minucie to przyjezdni zdołali przeprowadzić akcje, po której wyszli na prowadzenie. W sytuacji sam na sam z Wróblem znalazł się Dudzic, który pokonał ostrowieckiego bramkarza. W pierwszej odsłonie Gorczyce próbował jeszcze trzykrotnie pokonać Adrian Frańczak, ale bramkarz GKS nie dał się zaskoczyć. Tuż przed zejściem do szatni sam na sam z Wróblem wyszedł Dudzic, ostrowiecki bramkarz skrócił kąt, jednak zawodnik GKS zdołał dograć prostopadle piłkę w pole karne, którą wybił Matuszczyk.

Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, po indywidualnej akcji piłkę ze skrzydła dograł Frańczak, ale strzał Cieślińskiego przeszedł obok bramki Katowic. W 57. minucie na strzał z około 25 metrów zdecydował się Mikołaj Skórnicki, ale jego uderzenie wybronił bramkarz gości. W 64. minucie na bramkę drużyny przyjezdnej główkował Franczak, ale futbolówka minimalnie minęła cel. W 77. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Z rzutu wolnego w pole karne piłkę dograł Matuszczyk i w zamieszaniu głową do siatki skierował ją Marcin Folc, który cztery minuty wcześniej zastąpił na placu gry Cieślińskiego. W 80. minucie sędzia spotkania popełnił błąd, gdyż za brutalny faul Mateusza Sroki powinien pokazać piłkarzowi z Katowic żółtą kartkę, a jedną miał już ten zawodnik na koncie. Osiem minut później arbiter nie mógł mieć już wątpliwości, bo drugi raz za podobne zagranie kara musiała być i Sroka zmuszony był opuścić boisko. Mimo kilku minut gry ekipy KSZO w przewadze, wynik meczu nie uległ już zmianie i oba zespoły podzieliły się punktami.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - GKS Katowice 1:1 (0:1)

0:1 - Dudzic 28'

1:1 - Folc 77'

Składy:

KSZO Ostrowiec Św.: Wróbel - Szymoniak, Ciesielski, Kardas, Matuszczyk, Frańczak, Białek (81' Wieczorek), Skórnicki, Cieciura (73' Dziewulski), Cieśliński (73' Folc), Kanarski.

GKS Katowice: Gorczyca - Małkowski (52' Sroka), Dziółka, Napierała, Niechciał, Cholerzyński, Hołota, Nowak (74' Wijas), Plewnia, Buśkiewicz (89' Ryś), Dudzic.

Żółte kartki: Ciesielski, Skórnicki, Cieśliński, Białek (KSZO) oraz Sroka (GKS).

Czerwona kartka: Sroka /88' za drugą żółtą/ (GKS).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stal Stalowa Wola).

Widzów: 1500.

Źródło artykułu: