Kamil Biliński: Walka o utrzymanie dopiero się rozpoczyna

Mimo to, że Znicz poległ w meczu z Górnikiem 0:2 pozostawił po sobie w Zabrzu dobre wrażenie. Najjaśniejszym punktem pruszkowskiej drużyny był napastnik Kamil Biliński, który nie tylko samemu szukał okazji strzeleckich, ale kilkukrotnie obsłużył partnerów bardzo dobrymi podaniami. - Walka o utrzymanie będzie jednak trwała do ostatniej kolejki - zapowiedział w rozmowie z naszym portalem napastnik mazowieckiej drużyny.

W meczu z Górnikiem Znicz zagrał bez kompleksów. Pruszkowianie preferowali futbol na "tak" nie murując za wszelką cenę dostępu do własnej bramki, lecz szukając swoich okazji bramkowych. - Zagraliśmy dobre spotkanie, ale do zdobycia punktów zabrakło nam trochę szczęścia. Po moim strzale piłka odbiła się od słupka, a równie dobrą sytuację miał Tomek Chałas. Szkoda, że nie udało nam się żadnej z nich wykorzystać, bo przy dobrych wiatrach mogliśmy w Zabrzu zapunktować - powiedział w rozmowie z naszym portalem napastnik pruszkowian, Kamil Biliński. - Trzeba jednak przyznać, że Górnik pokazał w tym meczu klasę i wygrał zasłużenie - dodał snajper Znicza.

W drugiej połowie spotkania piłka po uderzeniu Bilińskiego zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Sebastiana Nowaka. - Szkoda tej sytuacji, bo strzał wyszedł mi naprawdę dobry. Piłka poleciała jednak dziwną parabolą i zamiast wpaść do bramki zatrzymała się na słupku. Gdyby wpadła w tej sytuacji do siatki mecz rozpocząłby się od nowa i kto wie jakim wynikiem zakończyłoby się to spotkanie – Musimy jak najszybciej zapomnieć o niepowodzeniu w Zabrzu i podejść w pełni skoncentrowani do starcia z Pogonią Szczecin. Nie będzie to dla nas łatwiejszy mecz niż ten z Górnikiem, ale chcemy powalczyć o zwycięstwo - zapewnił 22-letni napastnik pruszkowskiej drużyny.

Po porażce z Górnikiem sytuacja Znicza w tabeli zaplecza ekstraklasy jest nie do pozazdroszczenia. - W naszej sytuacji każdy punkt jest na wagę złota. Gdybyśmy w meczu z Górnikiem zdobyli jeden punkt na pewno bylibyśmy zadowoleni. Walka o utrzymanie dopiero się zaczyna i będzie trwała do ostatniej kolejki i jestem przekonany, że w gronie spadkowiczów do drugiej ligi nie znajdzie się Znicz Pruszków - przekonuje urodzony we Wrocławiu snajper żółto-czerwonych.

Na zakończenie Biliński docenił klasę rywala. - Myślę, że taka drużyna jak Górnik zasługuje na to, by awansować do ekstraklasy. Ten klub ma wspaniałych kibiców, którzy na meczach tworzą niesamowitą atmosferę i naprawdę dobrą drużynę. W perspektywie najbliższych ligowych kolejek wydaje mi się, że właśnie Górnik, obok Widzewa awansuje w tym sezonie do ekstraklasy. Tego tej drużynie życzę - przyznał młody napastnik drużyny trenera Jacka Grembockiego.

Komentarze (0)