Bayern zmierzy się na własnym stadionie z VfL Bochum i będzie murowanym faworytem. W rundzie jesiennej Bawarczycy wygrali na RewirpowerStadion 5:1. Teraz liczą na powtórzenie wyniku. Dla obu zespołów spotkanie jest arcyważne. Bayern by zachować pozycję lidera, nie może sobie pozwolić na wpadkę. W dramatycznej sytuacji znajduje się Bochum, zajmujące 16. pozycję. Nie wygrało od dziesięciu spotkań i jest zagrożone spadkiem. W czwartek klub rozstał się z trenerem Heiko Herrlichem. Sobotni mecz będzie debiutem w tej funkcji Dariusza Wosza. - Herrlich wykonał niezłą pracę, ale z kilku kwestii byliśmy niezadowoleni- powiedział dyrektor VfL Thomas Ernst. Wosz był propozycją zaskoczony, przyjął ją jednak z radością. - Doskonale znam problemy drużyny. Skoncentruję się na tym, by zdjąć blokadę psychiczną z piłkarzy. Chcę im pokazać, że futbol sprawia przyjemność - mówił urodzony w Polsce były piłkarz VfL. Inne nastroje panują w Monachium. Po awansie do finału Ligi Mistrzów odżyła wiara w potrójną koronę. - Harowaliśmy przez kilka miesięcy. Teraz pragniemy zebrać owoce naszej pracy - mówił trener Louis van Gaal, który zaapelował do kibiców o większe wsparcie. - Mamy wspaniały stadion, ale publiczność zachowuje się jak w teatrze. Słowa poruszyły obecnych na konferencji prasowej. By zażegnać konflikt, Van Gaal dodał: - W ostatnich meczach fani stanęli jednak na wysokości zadania. Kapitan Bawarczyków Mark van Bommel uznaje szanse na triumf z VfL za wysokie. - Rywale przeżywają kryzys. Trzeba to wykorzystać. Na pewno jesteśmy faworytami i inny wynik niż zwycięstwo będzie naszą porażką - komentował holenderski pomocnik.
Hitem przedostatniej rundy Bundesligi będzie pojedynek Schalke 04 z Werderem Brema. Gospodarze walczą o mistrzostwo, goście - o udział w Lidze Mistrzów. - Czeka nas trudna przeprawa, ale Werder to zespół nieobliczalny. Dobre występy przeplatają fatalnymi. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będą w sobotę - tłumaczył były menedżer Schalke, Rudi Assauer. Manuel Neuer podkreśla z kolei, że tytuł byłby spełnieniem marzeń. - Nikt przed początkiem nie oczekiwał, że będziemy walczyć o mistrzostwo. Gramy kapitalny sezon. Dobrze byłoby uwieńczyć go sukcesem - mówił bramkarz Górników. Werder na wiosnę spisuje się świetnie i zachowuje szanse na udział w Lidze Mistrzów. Zajmuje trzecią pozycję, ale czwarty Bayer Leverkusen ma tyle samo punktów. - Zrobimy wszystko, by utrzymać tę lokatę. Zwycięstwo z Schalke potwierdziłoby nasze aspiracje- wyjaśniał Per Mertesacker, defensor bremeńczyków. Siłą piłkarzy Thomasa Schaafa jest ofensywa. Werder z 68 golami na koncie jest najskuteczniejszą drużyną rozgrywek. Ma w swoim składzie Claudio Pizzaro, który w tym sezonie zanotował już 14 trafień. Może stać się rekordzistą Bundesligi pod względem bramek strzelonych przez obcokrajowców. Lider tej klasyfikacji, Giovanne Elber, do siatki trafiał 133 razy. Pizzaro zdobył jednego gola mniej, ale najpewniej zdetronizuje Elbera.
Ciekawa sytuacja panuje na dole tabeli. Bój o utrzymanie toczy się między pięcioma zespołami. Najbliższa spadku jest Hertha Berlin, posiadająca tylko iluzoryczne szanse. O krok od zachowania ligowego bytu jest SC Freiburg, który sukces może przypieczętować zwycięstwem w Kolonii. Przedostatni Hannover podejmie Borussię Moenchengladbach. W przypadku wygranej może awansować na 15. miejsce. Warunkiem są jednak straty punktów przez VfL Bochum i 1.FC Nuernberg. Podopiecznych Dietera Heckinga czeka pojedynek z będącym w dołku Hamburgerem SV, który po serii niepowodzeń zwolnił trenera Bruno Labbadię.
Początek wszystkich spotkań o godz. 15.30. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację ->LIVE<-.
Program 33. kolejki Bundesligi:
Sobota, 1 maja:
Borussia Dortmund - VfL Wolfsburg, godz. 15.30
Bayer Leverkusen - Hertha BSC, godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - 1899 Hoffenheim, godz. 15.30
FC Schalke 04 - Werder Bremen, godz. 15.30
Bayern München - VfL Bochum, godz. 15.30
Hannover 96 - Borussia Mönchengladbach, godz. 15.30
1.FC Köln - SC Freiburg, godz. 15.30
VfB Stuttgart - 1. FSV Mainz 05, godz. 15.30
Hamburger SV - 1. FC Nürnberg, godz. 15.30