Beniaminek kontra spadkowicz - zapowiedź meczu MKS Kluczbork - ŁKS Łódź

W sobotę o godzinie 16.00 w Kluczborku dojdzie do konfrontacji miejscowego MKS-u z ŁKS-em Łódź. Gospodarze znajdują się blisko strefy spadkowej, goście z kolei walczą o awans do ekstraklasy. Obie ekipy bardzo potrzebują kompletu oczek.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

ŁKS Łódź w ostatniej serii gier zremisował na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2. Spotkanie stało na dość wysokim poziomie. Obie drużyny stwarzały sobie sporo okazji bramkowych, czego efektem były cztery gole. Dla łodzian strata dwóch oczek jest dosyć bolesna, gdyż ŁKS stracił trzecie miejsce i do zajmującej drugą lokatę Sandecji Nowy Sącz Rycerze Wiosny tracą już trzy punkty. Wcześniej ŁKS przegrał bardzo ważną potyczkę na własnym obiekcie z Sandecją.

W ostatnich dniach w klubie doszło do sporych i znaczących zmian. Nowe władze zmieniły logo i stroje drużyny. Wydaje się, że włodarze bardzo liczą na awans zespołu do ekstraklasy. Konieczne są jednak dobre wyniki osiągane przez ekipę z Miasta Włókniarzy. Potrzebne są zwycięstwa, które trzeba będzie wyrywać. Tak zapewne będzie i w Kluczborku. Miejscowy MKS jest jedną z rewelacji tegorocznych rozgrywek.

ŁKS w Kluczborku zagra mocno osłabiony. Braki będą aż nadto widoczne w defensywie. Dwóch doświadczonych stoperów Marcin Adamski i Tomasz Hajto nie będę mogli pomóc swojemu zespołowi w rywalizacji z beniaminkiem. Pierwszy nie będzie mógł zagrać z powodu uraz, drugi będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek.

Beniaminek z województwa opolskiego w ostatniej kolejce przegrał w Zabrzu z miejscowym Górnikiem 3:2. MKS pozostawił po sobie jednak bardzo korzystne wrażenie. Szczególne słowa uznania należą się Waldemarowi Sobocie, który dwukrotnie trafił do siatki rywala. Młody snajper zespołu z Kluczborka w przyszłym sezonie zapewne grać będzie już w dużo lepszym klubie, może nawet w ekstraklasie.

Sytuacja w tabeli drużyny prowadzonej przez Grzegorza Kowalskiego nie jest taka zła. MKS ma jedno oczko przewagi nad strefą spadkową. Postawa zespołu jest na pewno swego rodzaju niespodzianką. Zawodnicy ekipy z Kluczborka nie stawiają się w roli rewelacji. - Nie jesteśmy nią. Do końca sezonu zostało jeszcze trochę tych pojedynków. Chcemy robić swoje. Jeśli się utrzymamy, to później możemy powiedzieć, że jest dobrze i sprawiliśmy niespodziankę - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl pomocnik MKS-u Tomasz Copik.

Trener zespołu z Opolszczyzny będzie miał komfort. Nikt z jego podopiecznych nie pauzuje za nadmiar kartek, dodatkowo nie ma w drużynie urazów. To może spowodować, że gospodarze sobotnich zawodów mogą sprawić kolejną niespodziankę i ograć kandydata do awansu.

MKS Kluczbork - ŁKS Łódź / sob 01.05.2010 godz. 16.00

Przewidywane składy:

MKS: Stodoła - Orłowicz, Odrzywolski, Copik, Stawowy, Sobota, Wodniok, Półchłopek, Niziołek, Kazimierowicz, Tuszyński.

ŁKS: Wyparło - Balaz, Woźniczka, Gieraga, Salski, Madejski, Kujawa, Świerczewski, Jackiewicz, Geworgyan, Gikiewicz.

Sędzia: Marcin Słupiński (Sieradz).

Zamów relację z meczu MKS Kluczbork - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu MKS Kluczbork - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×