Po zwycięstwie z GKS-em Bełchatów Arka wciąż pozostaje w grze o ekstraklasę, mimo iż zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli. Ich najbliższym rywal, zespół Piasta Gliwice także nie może być pewien ligowego bytu. Podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka zajmują co prawda bezpieczne 14. miejsce, ale wyprzedzają żółto-niebieskich tylko o dwa punkty. W przypadku zwycięstwa gdynianie wyprzedzą więc swojego rywala w walce o utrzymanie. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę z rangi tego spotkania i niezależnie do tego, co bym powiedział, wiemy jaki ma ono ciężar gatunkowy. Zrobimy wszystko, aby trzy punkty zostały w Gdyni - deklaruje Dariusz Pasieka, opiekun Arki. - Przed nami mecz o utrzymanie. Gdybyśmy wygrali ze Śląskiem, bylibyśmy w świetnej sytuacji wyjściowej przed spotkaniem w Gdyni, ale stało się inaczej. Trzeba jechać na Pomorze i walczyć o pełną pulę - przyznaje Kamil Glik, środkowy obrońca Piasta.
Piastunki, jak przystało na zespół walczący o utrzymanie lepiej spisują się grając w roli gospodarza, a raczej "gospodarza". Trzeba bowiem pamiętać, iż gliwiczanie pierwsze mecze rundy wiosennej rozgrywali na obiekcie... Odry Wodzisław. Na stadion przy ulicy Okrzei Piast powrócił w meczu z Koroną Kielce, czyli 3 kwietnia. Na wyjazdach z kolei zespół prowadzony przez trenera Wieczorka zdobył 11 punktów. Na bilans ten składają się trzy zwycięstwa, a także dwa remisy. Gliwiczanie strzelili przy tym 12, a stracili 25 bramek, co jest najgorszym wynikiem w lidze. Piast stracił najwięcej goli ze wszystkich ligowców - 47. - Oczywiście Piast stracił dużo bramek, ale w tym czasie drużynę tę trenowało dwóch szkoleniowców. Pewnie coś w tym jest, że tracąc tyle bramek na wyjeździe drużyna ta nie jest za mocna. Zespół ten ma dwa oblicza, inaczej prezentuje się u siebie, a inaczej poza domem - analizuje trener Pasieka.
W pierwszym pojedynku obu drużyn padł wynik 2:2. Gliwiczanie dwukrotnie wychodzili w tym meczu na prowadzenie, ale za każdym razem Arce udało się wyrównać. W pierwszym przypadku w doliczonym już czasie gry pierwszej połowy, z kolei w drugim w ostatniej minucie spotkania. Bramki dla gospodarzy zdobył wówczas Sebastian Olszar, a także Paweł Gamla. Goście odpowiadali trafieniami Marcina Budzińskiego i Wojciecha Wilczyńskiego. I to właśnie autora pierwszego trafienia dla Piastunek opiekun Arki wymienia jako najmocniejszy punkt drużyny. - Jest to bardzo ciekawy napastnik, jak na polską ligę. Zdobył dla Piasta siedem bramek. Trzeba przy tym pamiętać, że nie grał we wszystkich meczach - stwierdza Pasieka.
We wtorkowym meczu gdynianie nie będą musieli za to obawiać się Pawła Gamli. Filar defensywy Piasta nie zagra z powodu nadmiaru żółtych kartek. Jego miejsce na boisku zajmie najprawdopodobniej Mateusz Kowalski. W drużynie gości z tego samego powodu zabraknie także Jakuba Biskupa. Z kolei trener Arki nie będzie mógł skorzystać z usług Mateusza Sieberta, Michała Płotki oraz Wojciecha Wilczyńskiego. Los Gamli i Biskupa podzielił natomiast Joel Tshibamba, a także Maciej Szmatiuk. - Bardzo jestem smutny z tego powodu, że nie będę mógł zagrać we wtorkowym spotkaniu. Pozostaję jednak blisko z drużyną i nadal wierzę w kolegów z zespołu oraz w to, że im się uda. Każdy z nas chce pozostać w tej lidze, strzelać bramki, a dzięki temu wygrywać spotkania - mówi napastnik żółto-niebieskich.
Arka Gdynia - Piast Gliwice / wt 11.05.2010 godz. 19.00
Przewidywane składy:
Arka Gdynia: Witkowski - Kowalski, Ulanowski, Mrowiec, Sokołowski - Burkhardt, Ława, Budziński, Bożok - Trytko, Labukas.
Piast Gliwice: Nalepa - Michniewicz, Glik, Kowalski, Szary - Smektała, Muszalik, Zganiacz, Sedlacek - Wilczek - Olszar.
Zamów relację z meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Arka Gdynia - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT