Kto strzelał bramki, ten wygrał mecz - wypowiedzi trenerów po meczu Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze

Górnik Zabrze wywiózł ze Szczecina komplet punktów. Zabrzanie wygrali 2:0 i wyeliminowali jednego z rywali do awansu. - Cieszy nas zwycięstwo, ale liczy się tylko ten końcowy cel, czyli awans do ekstraklasy i będziemy robić wszystko, by w tym kierunku podążać - powiedział po meczu Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze. Pierwszego gola dla przyjezdnych zdobył Adrian Świątek, a wynik meczu ustalił Mariusz Przybylski.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

Adam Nawałka (Górnik Zabrze): Był to pojedynek dwóch drużyn kandydujących do awansu do ekstraklasy. Z pewnością ten mecz dostarczył wielu emocji. Spotkanie było zacięte do ostatniego gwizdka. Bardzo nas cieszy, że z tego bardzo trudnego terenu wywieźliśmy komplet punktów. Zawodnicy zasłużyli na wielkie słowa uznania, zarówno za determinację, jak i konsekwencje w dążeniu do zwycięstwa. Dali z siebie wszystko w ciągu tego spotkania. Nie możemy opadać w jakąkolwiek euforię, dlatego myślimy już o następnym meczu. Muszę powiedzieć kilka słów o Pogoni Szczecin. Bardzo ciężko się z nimi grało, jest to drużyna, która jest bardzo dobrze poukładana taktycznie. Widać to było szczególnie w pierwszej połowie. Natomiast w drugiej, kto strzelał bramki, ten wygrał mecz.

Piotr Mandrysz (Pogoń Szczecin): Spotkały się dwa zespoły, które po wyniku Sandecji wiedziały, że muszą powalczyć o komplet punktów. My chcieliśmy to spotkanie wygrać, dlatego po przerwie wprowadziłem zawodników, by wzmocnić naszą siłę ofensywną. Okazało się, że jeden stały fragment gry i nasze gapiostwo w defensywie ustawiły cały mecz. Z tak dobrą drużyną jak się straci gola, to później go trudno odrobić. Zabrzanie się cofnęli, zagęścili środek pola i czekali na kontry. Jedna taka im wyszła i było po meczu. Cóż, ja swoim zawodnikom mogę podziękować za zaangażowanie, bo tego im odmówić nie można. To, że popełniają błędy wynika z tego, że są niedoświadczonym zespołem. Wiem jakie ciśnienie jest na to żeby Górnik wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej i dlatego gratuluję Adamowi Nawałce tego zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×