Pierwszy krok aby zachować ligowy byt biało-zieloni muszą wykonać już w sobotę. W Łomży muszą zdobyć co najmniej jeden punkt. - Chcemy wygrać! Tak jak trener dzisiaj powiedział, że sześć punktów daje nam praktycznie pewne utrzymanie. Minimalnie musimy zdobyć cztery punkty, ale to zależy wszystko od tej kolejki. My chcemy wygrać dwa mecze najbliższe i mieć święty spokój - zapowiada Michał Adamczyk. Walkę o komplet punktów zapowiada także Maciej Wyszogrodzki. - Jak zawsze jedziemy po trzy punkty, ale wiadomo, że gramy na wyjeździe. Mecz może różnie się potoczyć, ale myślę, że jesteśmy bojowo nastawieni do tego. Wyjeżdżamy w dniu meczu, to jest taki minus, ale jedziemy po komplet punktów i myślę, że nam się uda.
Nawet duża część kibiców w Łowiczu straciła już wiarę w utrzymanie Pelikana w drugiej lidze. Piłkarze są jednak dobrej myśli. - Uważam, że wszystko zależy od nas. Mieliśmy dobry początek, potem troszeczkę chyba przespaliśmy pewne mecze. Narastało też zmęczenie. Mi się wydaje, że jeszcze wiele można zrobić. Praktycznie po tych trzech meczach wszystko się może zmienić, możemy zadowolić kibiców i utrzymać się w drugiej lidze - powiedział Adamczyk. Podobnego zdania jest "Mumia". - Pewnie, że ciągle walczymy o utrzymanie. Nawet cztery punkty, w przypadku gdy Turek przegra wszystkie swoje mecze, gwarantują nam utrzymanie w drugiej lidze. My będziemy grali o komplet, dziewięciu punktów w trzech meczach. Myślę, że Turek dogonimy i utrzymamy się w drugiej lidze. Było by to bardzo fajne dla naszej publiczności, dla naszych kibiców, którzy przychodzą i nas dopingują, a nawet dla promocji miasta.
W piątek urodziny miał Michał Adamczyk. Piłkarz ten liczy, że w sobotę trener da mu szansę zagrać w meczu. - Zawsze jak mam urodziny albo imieniny to mecze mi wychodzą dobrze. Mam nadzieję, że jak w sobotę dostanę szansę na grę to będzie dobrze - zapowiada "Misiek". Mecz z ŁKS-em Łomża rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:00.