Orest Lenczyk: Potrzebujemy wzmocnień, nie chcemy Cracovii w I lidze

Sezon 2009/2010 ekstraklasy Cracovia zakończyła na 12. miejscu. To wynik zdecydowanie poniżej wymagań prezesa klubu, prof. Janusza Filipiaka i trenera Oresta Lenczyka. Nic więc dziwnego, że tuż po zakończeniu rozgrywek krakowski klub rozpoczął porządki w szatni.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Trener Lenczyk nie ukrywa, że nie wszyscy zawodnicy spełnili jego oczekiwania. - To chyba mój rekord, że przez kadrę przewinęło mi się, a w zasadzie grało w pierwszym zespole 30 zawodników. To było sito, które na dzień dzisiejszy pozostawiło 14-16 piłkarzy, na których klub powinien w dalszym ciągu liczyć. Kilku jest z pewną niewiadomą i kilku, którym powinno otworzyć się możliwość gry w innym klubie - komentuje szkoleniowiec Pasów.

O ile większość zawodników ma podpisane z Cracovią długoterminowe umowy, to czterem z nich kontrakty wygasają w najbliższych miesiącach i są to najbardziej doświadczeni piłkarze zespołu. Już 30 czerwca wolnym zawodnikiem stanie się Łukasz Tupalski, a pół roku później dobiegną końca umowy Marcina Cabaja, Tomasza Moskały i Dariusza Pawlusińskiego. Najpilniejsze wydaje się więc być wyjaśnienie przyszłości Tupalskiego, która nie jest jeszcze przesądzona. - Póki trwał sezon nie chcieliśmy prowadzić żadnych dyskusji. Wszyscy widzieliśmy, jak to się skończyło w Legii. Już na początku kwietnia przeprowadzili rozmowy z piłkarzami i mają rezultat, jaki mają. Według mnie rozmawianie na ten temat w trakcie sezonu nie jest ani sensowne, ani uczciwe - tłumaczy Filipiak. Lenczyk natomiast tak komentuje kwestię Tupalskiego: - Będzie to decyzja klubu, nie moja. Jeżeli mówimy o obronie, to potrzeba wzmocnień i kandydatura Łukasza będzie konfrontowana z listą potencjalnych kandydatów do gry w Cracovii.

Z końcem sezonu kończy się również okres wypożyczenia Georgij Owsjannikowa z Olimpii Balti. Reprezentant Mołdawii wystąpił w 9 spotkaniach Pasów, pod koniec rundy stał się podstawowym graczem ekipy Lenczyka. - Nie jestem aż taki dobry, jeżeli chodzi o znajomość piłki nożnej, żeby w tej chwili ocenić jego przydatność. Będą rozmowy wewnątrz sztabu szkoleniowego, które zadecydują o tym, czy zostanie w Cracovii - mówi Filipiak, a Lenczyk wyjaśnia: - Będziemy rozmawiać w poniedziałek. Proszę nie zapominać, że Owsjannikow przyszedł do gry niemal z samolotu. To, że do nas trafił, to niemal przypadek, bo na Cyprze był z nami przed dwa dni. Przyszedł prawie za darmo, ale teraz trzeba za niego zapłacić. Ja się nie znam na pieniądzach. Jego atutem jest to, że już go znamy. Piłkarsko umie tyle, ile umie.

Lenczyk, który według Filipiaka ma "pełnię władzy transferowej w klubie, na wzór angielski" nie chciał też wypowiedzieć się na temat przyszłości Moskały, Cabaja i Pawlusińskiego. Szkoleniowiec nie zdradził, czy prowadzone są z zawodnikami rozmowy na temat ewentualnego przedłużenia kontraktów lub tego, że dostaną wolną rękę w szukaniu nowych pracodawców. - Piłkarze są inteligentni i wyczuwają pewnie sytuacje. To ich dalsza kariera, rodziny, więc muszą wiedzieć wcześniej o tym. Ja z nimi nie rozmawiałem, ale szacunek obydwu stron do siebie wymaga, żeby rozmawiać, żeby piłkarze wiedzieli - zwłaszcza w ich wieku - co z ich życiem. Nie mówię negatywnie o wieku, bo Tomek Moskała udowodnił ostatnio, że ma sił w pełni na 90 minut - komentuje Lenczyk, który w obliczu problemów z kontuzjami obrońców na lewą stronę defensywy cofnął "Moskita", który w najważniejszych meczach nie zawiódł. - W ubiegłym sezonie spytałem się o Tomka i trener Płatek (prowadził wówczas Cracovię - przyp. red.) odpowiedział, że Moskała uratuje nam ligę. Tak też się stało, bo w meczu z Lechem strzelił drugą bramkę. Oczywiście można dywagować na temat naszego utrzymania w ubiegłym sezonie, natomiast gdyby Tomek nie strzelił tego gola, przegralibyśmy z Lechem i w ogóle nie byłoby rozmowy. Tomek jest misjonarzem. Wypowiedź o tym, że mamy stawiać na młodych nie oznacza, że należy wyrzucić starych. Muszą być odpowiednie proporcje - to z kolei opinia właściciela Comarchu.

Wraz z przyjściem do Cracovii Oresta Lenczyk skończyła się złota era Marcina Cabaja. Nowy trener zatroszczył się o to, by "Wąski", który przez 5 poprzednich lat praktycznie nie miał konkurenta do gry między słupkami, musiał rywalizować ze sprowadzonym w ostatniej chwili z Podbeskidzia Bielsko-Biała Łukaszem Merdą. - Cracovia ma dwóch równorzędnych bramkarzy. Jeżeli w ostatnim meczu bronił Cabaj i bronił bardzo dobrze, to się teraz martwię, co będzie ze mną w grudniu, a nie z nim. W grudniu powiedziałem, że mam trzech bramkarzy, mając na myśli danie Sławkowi Olszewskiemu możliwość i pracy z bramkarzami, i pomagania sztabowi. To było jednak do czerwca - tłumacz Lenczyk i daje do zrozumienia, że Pasy szukają młodego golkipera: - Ja jako trener uważam, że byłbym nie fair, żeby nie mieć w klubie bramkarza w przedziale 22-24 lata, który mógłby stać się pierwszym bramkarzem. Nie mam w klubie teraz takich bramkarzy. To jest temat do zagospodarowania. Musi być trzech bramkarzy. Ten trzeci będzie po to, żeby absolutnie na niego liczyć. Daj Bóg, żeby to był następny Sandomierski, czy ktoś taki.

Wreszcie temat Dariusza Pawlusińskiego, który ma jeden z najdłuższych stażów w zespole, a w minionym sezonie był najlepszym strzelcem Cracovii: - Za zasługi się dostaje blaszkę. Ja bardzo lubię Darka Pawlusińskiego. To bardzo poważny facet. Darek miał obawy już w listopadzie, co z nim. Powiedziałem mu: trenuj, niech się inni martwią. Teraz też mogę mu powiedzieć to samo. Wszystko zależy od włodarzy klubu, którzy mają prześwietlonego Darka przez te wiele lat.

Po zakończeniu sezonu kończą się też wypożyczenia Przemysława Kuliga do Górnika Zabrze, Jakuba Grzegorzewskiego do Odry Wodzisław Śląski, Bartłomieja Dudzica i Łukasza Uszalewskiego do GKS-u Katowice oraz Karola Kostrubały do Dolcanu Ząbki. Na razie Lenczyk nie widzi ich w kadrze ekstraklasowej Cracovii: - Przemek Kulig ma bardzo poważną kontuzję, życzę zdrowia. Grzegorzewski? Ile grał w Odrze? Również zdrowia życzę. Dudzic i Uszalewski grali gdzie? W pierwszej lidze. Ile Kostrubała grał? Dziękuję - torpeduje kolejnych graczy Lenczyk, tłumacząc: - Nie mam jednak prawa w tej chwili przedstawiać piłkarzy w takim świetle w mediach. Nawet jeśli grają tam świetnie, to... niech ich wykupią. My nie chcemy Cracovii z powrotem w I lidze, my potrzebujemy wzmocnień. Mam jeszcze kilku takich w klubie, którzy są 2-3 lata w Cracovii i grają w Młodej Ekstraklasie i nic, a tam powinni być piłkarze, którzy po pół roku mogą grać w dorosłej ekstraklasie.

Trener Lenczyk na pytanie o to, kogo mu najbardziej brakuje, odpowiada: - Spielmachera. Na reakcję, że przecież w tej roli mogą występować akurat Michał Goliński, Mateusz Klich oraz Aleksandru Suworow posługuje się porównaniem: - Ja Cetnarskiego sprowadzałem do Bełchatowa. W klubie się za głowę łapali, po co on, jak jest Garguła. Przy nim trenował, grał i jak padł Garguła, to Cetnarski wskoczył za niego, grał, a jak gra teraz?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×