W gablocie monachijczyków znajdują się już tarcza Bundesligi i Puchar Niemiec. Teraz przyjdzie im walczyć o zdecydowanie najcenniejsze trofeum. - Podchodzimy do tego spotkania pozytywnie. W naszym zespole panuje świetna atmosfera - wyjaśnił Bastian Schweinsteiger. - Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że możemy przejść do historii. Możemy być pierwszym niemieckim zespołem, który sięgnął po potrójną koronę. Zwycięstwo w finale jest marzeniem każdego. Mam nadzieję, że przed nami wspaniały wieczór.
Reprezentant Niemiec zdaje sobie jednak sprawę, że przed nimi trudne zadanie. Inter Mediolan to niewygodny przeciwnik. Na drodze do Madrytu wyeliminował już Chelsea Londyn i FC Barcelonę. - Inter gra świetnie w obronie, ale nie tylko. W ataku też posiada znakomitych zawodników, którzy mogą rozstrzygnąć o losach meczu, nawet jeśli stworzą sobie dwie czy trzy okazje - wyjaśnił.
Z szacunkiem o przeciwniku wypowiadał się kapitan Bayernu, Mark van Bommel. - Inter posiada bardzo mocny zespół i zasłużył na grę w finale. Jest bardzo szczelny, ale to nie tak, że gra tylko w defensywie. Ta drużyna posiada bardzo mocną ofensywę. W meczu z Barceloną pokazali jak solidna jest ich obrona. Przez niemal cały mecz nie wychodzili ze swojej połowy, ale trzeba pamiętać, że grali wówczas w dziesiątkę. My będziemy się starali atakować - zapewnił.
Van Bommel jest jedynym zawodnikiem Bayernu, który poznał już smak triumfu w Lidze Mistrzów. - To wspaniałe uczucie. Trudno opisać, jak się wtedy czułem. To było bardzo silne przeżycie. Tego typu zwycięstwo to najpiękniejsza rzecz, jaka może się przydarzyć - wyjaśnił.
Holender naturalnie liczy na powtórkę z rozrywki. O wzniesieniu pucharu Ligi Mistrzów marzy też Schweinsteiger. - Wierzę, że zdobędziemy to trofeum. Musimy unikać błędów i grać po prostu swoje. Jeżeli to zrealizujemy, mamy szanse wygrać - powiedział.