Grzegorz Sandomierski (Jagiellonia Białystok): Pewny punkt swojego zespołu. Wygrał rywalizację z Grzegorzem Szamotulskim i Rafałem Gikiewiczem. Imponująca była jego jesienna seria minut bez puszczonego gola. Zawodnikiem już teraz interesują się najbogatsze kluby polskiej ekstraklasy.
Mateusz Siebert (Arka Gdynia): Piłkarz sprowadzony z Metz, w rundzie jesiennej kilka razy został dostrzeżony przez fachowców. Pewny punkt zespołu, popełniał niewiele błędów. Bardzo dobrze czyta grę, potrafi się zastawić. Jedno z odkryć rundy jesiennej. Wiosna już nie była tak udana, gdyż większą jej część stracił z powodu kontuzji.
Maciej Sadlok (Ruch Chorzów): Stoper Ruchu nie znalazł się w jedenastce sezonu piłkarzy ekstraklasy, ale był tego blisko. Reprezentanta kraju nie mogło zabraknąć w młodzieżowej jedenastce. Spokój, przegląd pola, dobra technika. To największe atuty zawodnika, który kilka razy z konieczności musiał występować na lewej stronie defensywny.
Wojciech Wilczyński (Arka Gdynia): Nominalny boczny obrońca w trakcie sezonu z konieczności przestawiony na prawą pomoc. Miał bardzo dobrą końcówkę rundy jesiennej. Wiosną prezentował się słabiej, długo leczył kontuzję. W sezonie strzelił dwie bramki (obie z Piastem). Wszyscy pamiętają jego gola zdobytego w jesiennej grze obu drużyn.
Mateusz Możdżeń (Lech Poznań): Nominalny ofensywny pomocnik, ale w lidze częściej grał na lewym skrzydle (czasem prawym). Jesienią z konieczności otrzymał kilka szans i pokazał się z dobrej strony. Jak na debiutanta grał bezpardonowo i bez kompleksów. Wiosną nie grał, ale miejsce w naszej jedenastce znalazł.
Bartłomiej Bartosiak (PGE GKS Bełchatów): W lidze zagrał dopiero pod koniec sezonu. W krótkich występach pomocnik zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Grał bez kompleksów przeciwko bardziej doświadczonym rywalom. Po stronie plusów piłkarza należy zaliczyć przede wszystkim zdobytego gola, który zamknął Legii drogę do europejskich pucharów.
Mateusz Klich (Cracovia): Orest Lenczyk zawsze odważnie stawiał na młodzież. Dla polskiej ligi odkrył wielu zdolnych zawodników. Kolejnym z nich jest Klich, który w pomocy Pasów z każdym meczem prezentował się coraz lepiej. Piłkarz szczególnie imponował dokładnymi podaniami, po który Cracovia zdobywała gole.
Ariel Borysiuk (Legia Warszawa): Podstawowy zawodnik zawodzącej w całym sezonie Legii Warszawa. Jednak pomocnik miał miejsce w składzie Wojskowych o co w klubie z Łazienkowskiej łatwo nie jest.
Maciej Rybus (Legia Warszawa): Skrzydłowy Legii i reprezentacji, w której strzelił już nawet gola. W ekstraklasie było gorzej, bo w 29 grach piłkarz zdobył zaledwie dwa gole. Pomocnik z dużym potencjałem, ale nie zawsze wykorzystywanym. Jak w całej Legii wiosna słabsza, ale z braku laku w naszej jedenastce się znalazł.
Artur Sobiech (Ruch Chorzów): Odkrycie sezonu, który przez większą część sezonu prezentował wysoką formę. Końcówkę miał słabszą, ale na taki stan rzeczy miało wpływ kilka spraw. Mimo dużego wzrostu dobra szybkość, a także instynkt pod bramką rywala oraz umiejętność dokładnego podania do partnera, to podstawowe walory nowego reprezentanta Polski.
Jakub Kosecki (Legia Warszawa): Może trochę na wyrost, ale w ten sposób postanowiliśmy uhonorować najlepszego zawodnika sezonu Młodej Ekstraklasy. Syn dużo bardziej znanego ojca w lidze pokazał się w końcówce sezonu, ale imponował tym samym, co jego tata. Serce do gry i szybkość. Na polską ligę to już dużo. A talent młodego "Kosy" wciąż się rozwija.
Ławka rezerwowych: Buchalik (Odra) oraz Budziński (Arka), Tymiński (Śląsk/Polonia B.), Pietrowski (Lechia), D. Iwan (Piast), P. Lisowski (Ruch), Poźniak (PGE GKS).