Do awansu jeden krok - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Warta Poznań

Chyba już nikt nie ma wątpliwości, że drużyną, która obok Widzewa awansuje w tym sezonie do ekstraklasy będzie Górnik Zabrze. Zespół z Roosevelta ostatnimi czasy prezentuje się wyśmienicie, w siedmiu spotkaniach zaliczając sześć zwycięstw i jeden remis. Żeby powrót Trójkolorowych w szeregi najlepszych drużyn w kraju stał się faktem wystarczy, że górnicy w środę zdobędą komplet punktów w starciu z będącą na równi pochyłej Wartą Poznań. Poznańska drużyna nie potrafi wygrać od sześciu spotkań i trudno spodziewać się tego, by było ją stać na przełamanie i triumf na stadionie wicelidera.

- Mecz z Wartą będzie dla nas ostatnim starciem przed własną publicznością. Wiemy, że awans jest blisko i jeśli w środę wygramy będziemy mogli cieszyć się z powrotu do ekstraklasy. Nastroje w szatni są bardzo dobre, jesteśmy zdeterminowani, by w tym pojedynku sięgnąć po komplet punktów i stawiając kropkę nad "i" przypieczętować awans do ekstraklasy - powiedział kapitan Górnika, Adam Banaś. Z kolei w drużynie ze stolicy Wielkopolski nastroje są zgoła odmienne. - Aż żal patrzeć na to, co się z nami dzieje. Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że musimy oglądać się za siebie. Teraz czeka nas trudny wyjazd do Zabrza, a nie wiadomo, ile punktów trzeba jeszcze zdobyć, by być pewnym utrzymania. Liczyliśmy, że powiększymy swój dorobek w spotkaniu ze Zniczem. Nie udało się, więc musimy szukać brakujących oczek w kolejnych meczach - stwierdził obrońca Warty, Przemysław Otuszewski.

Do środowego pojedynku obie drużyny przystąpią jednak osłabione. Górnik będzie musiał sobie poradzić bez kontuzjowanych Przemysława Kuliga, Michała Karwana, Damiana Gorawskiego, Roberta Szczota i Alesa Besty. Do gry powinien być już gotowy Grzegorz Bonin, który nie zagrał w meczu z ŁKS-em z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. Z kolei w Warcie nie zagrają zawieszeni za kartki Damian Seweryn i Arkadiusz Miklosik. Wciąż nie wiadomo czy do pełni sił wrócą kontuzjowani ostatnio Alain Ngamayama i Abraham Loliga. Wobec przymusowych absencji w środku pola poznaniaków zagra zapewne nominalny obrońca Błażej Jankowski, który na tej pozycji wystąpił już w wyjazdowym meczu z Pogonią i całkiem nieźle sobie poradził.

Górnik i Warta dotychczas o ligowe punkty mierzyli się ze sobą pięciokrotnie. Bilans spotkań przemawia na korzyść zabrzan, którzy odnieśli trzy zwycięstwa, raz wygrywali poznaniacy, a jedno spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Bilans bramkowy także przemawia na korzyść gospodarzy i wynosi 10:7. Jedyne dotychczas zwycięstwo nad Górnikiem Warta odniosła w rundzie jesiennej, kiedy na własnym stadionie pokonała śląską jedenastkę 2:1, po bramkach Marcina Klatta i Piotra Reissa. Honorowe trafienie dla zabrzan zaliczył wówczas Mariusz Przybylski.

W zabrzańskim klubie do spotkania z Wartą podchodzi się bardzo poważnie. Nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że Górnik może nie wygrać z poznaniakami i nie przypieczętować awansu do ekstraklasy na własnym stadionie. W końcówce sezonu zabrzan czekają bowiem dwa wyjazdy: do Ząbek i Łodzi. Z kolei Warta aby uniknąć nerwówki w końcówce sezonu, musi w tym spotkaniu zapunktować. Determinacji obu drużynom z pewnością nie zabraknie, ale faworyt tego starcia może być tylko jeden. - W środę wracamy do ekstraklasy - zapewnił Banaś.

Górnik Zabrze - Warta Poznań / śr. 26.05.2010 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Danch, Banaś, Pazdan, Magiera, Przybylski, Cebula, Strąk, Wodecki, Zahorski, Świątek.

Warta Poznań: Radliński - Ignasiński, Strugarek, Wichtowski, Otuszewski, Magdziarz, Bekas, Jankowski, Reiss, Iwanicki, Kaźmierowski.