Przyszły sezon
Dopiero co zakończył się sezon 2009/2010, a w Śląsku już myślą o kolejnym. Wiadomo już, że trenerem nadal będzie Ryszard Tarasiewicz. Rada Nadzorcza podjęła jednak decyzję, że w klubie będzie zatrudniony dyrektor sportowy. Został nim Krzysztof Paluszek, który cały czas pracował przy Oporowskiej.
To właśnie on przejmie teraz realizacje wielu celów, które Śląsk sobie postawił. Przede wszystkim we Wrocławiu myślą o kolejnym sezonie. - Będziemy starali się grać w ekstraklasie o miejsca 1-5, a także o Puchar Polski. To jest cel, który został przed nami postawiony - zaznacza Paluszek. Żeby ten cel zrealizować potrzebne będą wzmocnienia. Śląsk, jak to ma w swoim zwyczaju, o niczym nie informuje. Bardzo trudno jest się dowiedzieć, kto znajduje się na liście życzeń Śląska.
Niektóre karty stały się jednak wyraźniejsze. Odkrył je Paluszek, ale i tak nie zdradził żadnych nazwisk, a jedynie drogę, którą będzie podążać Śląsk. - Będziemy chcieli dokonać kilku transferów, żeby zmienić oblicze tego zespołu. Będzie ono prowadziło do gry bardziej skutecznej i efektownej - przyciągnie to coraz więcej kibiców na stadion WKS Śląsk Wrocław - opowiada Paluszek. Śląsk chce przede wszystkim pozyskać zawodników ofensywnych. - Nie będzie jednak tak, że będziemy uciekać od piłkarzy wybijających się w defensywie, lecz od pół roku nastawiamy się już na zawodników ofensywnych.
Kibice Śląska marzą o ofensywnej grze swojego zespołu. Mała liczba stwarzanych sytuacji była widoczna przede wszystkim w rundzie wiosennej, gdzie Śląsk wygrał po raz pierwszy dopiero w przedostatniej kolejce. Drużynie Tarasiewicza zarzucano defensywny styl i grę jednym napastnikiem. Teraz ma się to zmienić. - Chcielibyśmy przyjąć bardziej ofensywny styl gry. Zamierzamy grać dwoma napastnikami. Ustawienie będzie też zależało od zespołu, przeciwko któremu będziemy akurat grali - mówi Paluszek.
Śląsk opracował już koncepcję doboru nowych zawodników. We Wrocławiu nie chcą ściągać piłkarza, który dobrą miał tylko jedną rundę. Trenerzy bacznie będą przyglądać się jego CV. - Szukamy zawodnika, który jest doświadczony, nie stary. Nie może mieć w swoim CV dobre występy tylko w jednej rundzie, ale przez kilka - zaznacza dyrektor sportowy po czym dodaje: - Chcemy też dokooptowywać młodych, utalentowanych zawodników - zarówno z lig zagranicznych i ligi polskiej. Ta kadra, mamy nadzieję, będzie liczna już podczas pierwszego obozu, który odbędzie się na początku lipca.
Śląsk: My, mistrz
W Śląsku nie ukrywają, że w kolejnych sezonach będą chcieli walczyć o coś więcej niż środek tabeli. Nawet brązowy medal może być potraktowany jako porażka. Krzysztof Paluszek stawia sprawę jasno: - Chcemy walczyć o mistrzostwo Polski oraz udział w europejskich pucharach. Piotr Waśniewski, prezes Śląska, zaznacza, że nie jest zwolennikiem wydania kilkudziesięciu milionów złotych naraz, aby wyniki były "na już". Woli koncepcje budowy zespołu, struktur klubowych przez kilka lat. Dlatego Śląsk powoli, ale skrupulatnie ulepsza organizację w klubie. Jest zamierzenie, aby szkolić młodzież i wybudować nawet internat, gdzie młodzi piłkarze z całej Polski mogliby spać i mieszkać. W przyszłości miałoby to przynieść Śląskowi wymierne korzyści.
Śląsk rozszerza sieć skautingową
Nie tylko zdolna młodzież ma decydować w przyszłości o sile Śląska. Wrocławianie liczą również na piłkarzy zza granicy. Dlatego coraz prężniejsza i większa staje się siatka skautów. - Cały czas rozszerzamy działalność skautingową. Polega to na tym, że już w tym roku będzie zatrudnionych dwóch pełnoetatowych skautów - chwali rozwój klubu Krzysztof Paluszek.
Klub z Dolnego Śląska będzie penetrował rynek przede wszystkim w Ameryce Południowej i na Bałkanach. - Jesteśmy też już dogadani z innymi skautami, którzy będą nam przygotowywać materiały. Jeden będzie przesyłał je z Ameryki Południowej, a drugi mieszka w krajach byłej Jugosławii. Będzie nam monitorował rynek bałkański. My będziemy tylko jeździć oglądać konkretnych zawodników, pod konkretne pozycje, które nam wytypuje trener Ryszard Tarasiewicz - opowiada dyrektor sportowy. Ale to nie wszystko. - Oprócz tego były już wyjazdy naszych skautów do krajów nadbałtyckich, na Białoruś, do Słowenii, Bośni Hercegowiny. Jak widać, cały czas rozszerzamy pracę. Materiał jest coraz większy.
Śląsk nie wydaje niepotrzebnie pieniądze na drogie wyjazdy. Dlatego najpierw dostaje CV danego piłkarza oraz urywki z jego występami. Następnie ogląda kasety z pełnymi zapisami meczów, a gdy i tę próbę zawodnik przejdzie, to wysłannicy Śląska jadą go zobaczyć w kilku meczach na żywo.
Współpraca z innymi klubami
Śląsk zamierza pójść w kierunku współpracy z klubami z I i II ligi. Za przykład podaje Kamila Bilińskiego, który został wypożyczony do Znicza Pruszków. Paluszek przyznał, że klub jest w ciągłym kontakcie z trenerami z Pruszkowa, ale i na żywo jest oglądany młody napastnik Śląska.
- Chcielibyśmy podjąć ścisłą współpracę z klubami z I i II ligi. Będziemy chcieli wypożyczać tam swoich zawodników. Mamy już takie kluby wytypowane. Jesteśmy też już po wstępnych rozmowach - zdradza dyrektor sportowy Śląska. Jednak to nie wszystko. - Wysłaliśmy list intencyjny o współpracy do poważnego klubu z Ameryki Południowej. Jeśli ją podejmiemy, to naprawdę będzie się czym pochwalić - dodaje.
Analiza gry, psycholog i dietetyk
Nadzieje z nowym stadionem na Maślicach, to nie tylko trybuny na ponad 40 tysięcy widzów, komfortowe szatnie i doskonała atmosfera do rozgrywania meczów. To także sieć kamer, które mają pomóc sztabowi szkoleniowemu w analizie gry. - Mamy dwie propozycje i musimy podjąć decyzję, na którą się zgodzimy. Korzystamy z tego jako zespół, ale i indywidualnie. Są to bardzo przydatne rzeczy dla trenerów - informuje Paluszek. Prócz wysokiej technologii będą także ze Śląskiem współpracowali ludzie. - Będą to psycholog i dietetyk. Są to profesorowie z Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Jestem umówiony z nimi na rozmowy. Są to osoby, które funkcjonowały już w sporcie - kończy.